Wideo z Birmy obiegło świat. Nie wiedziała, co jest w tle
Zamach stanu w Birmie. Kobieta ćwicząca na skwerze, a w tle wojskowe pojazdy - to sceny z nagrania, które miało powstać w poniedziałek. Ćwicząca wydaje się zupełnie nie zdawać sprawy z sytuacji w kraju.
"Kobieta przeprowadziła regularne zajęcia aerobiku w otwartym terenie, nie zdając sobie sprawy, że ma miejsce zamach stanu. Za ćwiczącą widać wojskowy konwój zmierzający do parlamentu" - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz CNN Aditya Raj Kaul, załączając nagranie.
Jak wyjaśnił, film został opublikowany pierwotnie przez nauczycielkę wychowania fizycznego z resortu edukacji Birmy Khing Hnin Wai.
"Nie jestem pewien co do autentyczności filmu" - zastrzegł dziennikarz CNN, ale podkreślił, że to już kolejne nagranie ćwiczeń nauczycieli właśnie w tym miejscu.
Aditya Raj Kaul dodał, że kobieta na swoim profilu na Facebooku publikowała też zdjęcia, które mogą potwierdzać regularne odwiedzanie tego miejsca.
Zobacz też: Aborcja w Polsce. Prawnik: ludzie będą szukać rozwiązań poza krajem
Wszystko wskazuje więc na to, że w poniedziałek rano kobieta ćwiczyła, nie zdając sobie sprawy, że właśnie rozpoczął się zamach stanu.
Birma. Wybory i zamach stanu
Po poniedziałkowym przejęciu przez birmańską armię zatrzymano liderów Narodowej Ligi dla Demokracji - czyli partii, która wygrała listopadowe wybory parlamentarne. Należą do niej m.in. prezydent kraju U Win Myint i noblistka Aung San Suu Kyi.
Wojsko przejęło władzę, twierdząc, że to odpowiedź na fałszerstwa wyborcze. Zamach stanu w Birmie potępiła społeczność międzynarodowa.