Wichura powaliła olbrzymi dźwig. Mieszkańcy są w szoku. "Przerażające"
Mieszkańcy Krakowa są w szoku. Wciąż nie mogą pogodzić się z tym, co się stało. Przypomnijmy, że w czwartek nad ranem przy ulicy Domagały przewrócił się żuraw budowlany. Zginęły dwie osoby, a kolejne dwie zostały ranne. - Przerażające. Szkoda tych ludzi - mówi jedna z kobiet, która przyjechała spod Krakowa, by na własne oczy zobaczyć ten ogrom zniszczeń. - Dziwię się, że ktoś w ogóle dopuścił w ten dzień pracowników na budowę - stwierdza mężczyzna, który mieszka kilkadziesiąt metrów od miejsca tragedii. Na osiedle przyjechał też pan Andrzej, który sam od 30 lat jest operatorem dźwigu. - Dozwolona jest praca, gdy wiatr wieje do 10 m/s. Powyżej to kto rozsądny, ten zaprzestaje pracować - mówi w rozmowie z reporterem WP. Co mogło doprowadzić do tej katastrofy? Więcej w materiale wideo.