Wicerzecznik dyscyplinarny usuwa niewygodnych sędziów? Wszystko przez oświadczenie
Jacek Tyszka, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie oświadczył, że nie zamierza dłużej orzekać w sprawach, do których wskazani zostaną sędziowie powołani przez neo-KRS. Efekt? Według wicerzecznika sędziowskiej dyscypliny jest to równoznaczne ze "zrzeczeniem się urzędu" przez "odmowę przestrzegania porządku konstytucyjnego".
"Wymiar sprawiedliwości sprawują sędziowie, żaden sędzia nie powinien więc uczestniczyć w składach orzeczniczych z osobami, które nie są sędziami. Stąd moja decyzja" - tak Jacek Tyszka, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, uzasadnił swoją decyzję.
Od 1 września Tyszka nie zamierza uczestniczyć w rozprawach, do których wyznaczeni zostaną sędziowie przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Zastrzeżenia co do jej działalności wskazał m.in. Europejski Trybunał Praw Człowieka przy okazji lipcowego wyroku ws. Izby Dyscyplinarnej SN.
"Obecna KRS nie wypełnia funkcji stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. (...) Tak ukształtowana i działająca KRS nie jest uprawniona do złożenia skutecznego wniosku o powołanie kogokolwiek na urząd sędziego" - tłumaczył sędzia.
Tyszka podkreślił przy tym wadliwą reformę Krajowej Rady Sądownictwa z 2017 roku. W jej skutek "przerwana została kadencja legalnie powołanych 15 członków", a na ich miejsce nowe osoby zostały wskazane "przez Sejm, a nie przez sędziów, jak wymaga tego art. 187 Konstytucji".
"Odmawiam orzekania". Sędzia Radzik interweniuje
Na oświadczenie sędziego Tyszki zareagował Przemysław Radzik, wiceprezes SO w Warszawie i wicerzecznik dyspcyplinarny sędziów sądów powszechnych.
"W związku z Pana pisemnym oświadczeniem stanowiącym odmowę przestrzegania porządku konstytucyjnego oraz zapowiedź postępowania wbrew złożonemu ślubowaniu sędziowskiemu informuję, że oświadczenie to stanowi zrzeczenie się przez Pana urzędu" - przekazał Radzik.
Dodał również, że oświadczenie "zostanie przekazane ministrowi sprawiedliwości" i od tego momentu "zrzeczenie będzie skuteczne".
Jak przekazuje Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", Tyszka nie ma zamiaru zrzekać się urzędu. "Jutro stawi się do pracy" - tłumaczy stowarzyszenie w mediach społecznościowych.