Wiceprezes TK: pismo Ziobry to próba zastraszenia sędziów TK
• TK wrócił w środę do rozpatrywania spraw
• Zdaniem prezesa TK, Ziobro ostrzegał w liście sędziów przed łamaniem prawa
• W czwartek, w składach pięcioosobowych, TK wydał dwa kolejne wyroki
• Biernat: Trybunał ubolewa nad tym, że wyroki nie są publikowane
Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Biernat uważa, że pismo do TK prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry było próbą zastraszenia sędziów Trybunału.
Pytany przez dziennikarzy, czy pismo było próbą zastraszenia sędziów, Biernat odparł: - Wystarczy to pismo dokładnie przeczytać. Dopytywany, czy była to taka próba, wiceprezes TK odpowiedział: - W mojej opinii była, o ile pamiętam w przedostatnim zdaniu.
W środę ujawniono, że Ziobro napisał do TK, iż wobec rozpoznawania przez TK spraw z pominięciem grudniowej noweli ustawy o Trybunale, Prokurator Generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach. - Jakiekolwiek próby działania TK poza konstytucyjnym i ustawowym reżimem nie zyskają legitymizacji w postaci uczestnictwa w nich Prokuratora Generalnego; mogą jedynie stać się przedmiotem podjętej przez niego kontroli przestrzegania prawa - dodał Ziobro w przedostatnim zdaniu.
Pismo to pokłosie orzeczenia z 9 marca, kiedy TK uznał, że kilkanaście zapisów grudniowej noweli autorstwa PiS, jest niezgodnych z konstytucją, w tym zapisy dotyczące składów TK i terminów rozpatrywania spraw. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany.
Ziobro: to nieprawda i manipulacja
W oświadczeniu przekazanym mediom w środę wieczorem Prokurator Generalny napisał: "Z olbrzymim rozczarowaniem przyjąłem dzisiejsze słowa Pana Prezesa Andrzeja Rzeplińskiego, który otrzymane ode mnie informacje przedstawił jako groźby pod adresem sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To nieprawda i manipulacja. Tym bardziej budzi mój protest, ponieważ osobiście angażuję się w rozwiązanie sporu wokół Trybunału. Podejmowane w Sejmie wysiłki dają nadzieję osiągnięcia kompromisu, a tego typu wypowiedzi Pana Prezesa Rzeplińskiego go utrudniają".
"Insynuowanie mi gróźb odbieram jako cyniczną próbę budowania wokół siebie atmosfery zagrożenia i niebezpieczeństwa, którą już od pewnego czasu podejmuje prezes Rzepliński. W niedawnym wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Die Zeit" skarżył się, że czuje się osobiście zagrożony. W polskich mediach zaś stwierdził: "jest możliwe, że nagle przejedzie mnie samochód". Jeśli Pan Prezes Andrzej Rzepliński ma prawdziwe, a nie fikcyjne powody do obaw o swoje bezpieczeństwo, to powinien powiadomić o tym Prokuraturę i odpowiedzialnego za Policję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji" - napisał Zbigniew Ziobro.
Biernat: sytuacja "niekomfortowa"
W czwartek TK, w składach pięcioosobowych, wydał dwa kolejne wyroki - ws. zwrotu podatku VAT przy pełnomocnictwie z wyboru oraz ws. przywracania do służby pracowników Służby Celnej. W obu stwierdził konstytucyjność zaskarżonych przepisów.
- Mamy nadzieję, że te wyroki zostaną opublikowane - powiedział dziennikarzom Biernat. Podtrzymał, że niezwłoczna publikacja wyroków TK jest obowiązkiem rządu. Przypomniał, że według konstytucji wyroki TK mają "moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne".
- Trybunał ubolewa nad tym, że wyroki nie są publikowane - oświadczył Biernat. - Ta sytuacja nie powinna się utrzymywać w demokratycznym państwie prawnym - dodał, określając tę sytuację jako "niekomfortową".
- Każdy powinien robić swoje; zadaniem sędziów TK jest orzekanie i my to robimy, a zadaniem innych organów jest wykonywanie ich kompetencji wynikających z konstytucji i z ustaw - oświadczył wiceprezes TK. Dodał, że TK "może i musi orzekać".
Bernat poinformował, że jeszcze w czwartek dokumentacja obu spraw będzie przekazana do Rządowego Centrum Legislacji. Podkreślił, że skoro są to wyroki o konstytucyjności przepisów, to w tym przypadku nie ma - jak zaznaczył - "problemu ewentualnych rozbieżności" - jak przy wyroku o niekonstytucyjności.
Wyrok TK
9 marca TK orzekł w 12-osobowym składzie, że kilkanaście zapisów grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjnych. TK uznał, że cała nowela jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.
Według rządu nie był to wyrok i nie będzie publikowany. Komisja Wenecka, która badała nowelizację, zarekomendowała opublikowanie orzeczenia. Uznana przez TK za niekonstytucyjną nowelizacja zmieniała m.in. liczebność składów sędziowskich podczas rozpraw. Sprawy wyznaczone na czwartek, a także ta, która odbyła się w środę (chodziło o Kodeks wyborczy) - odbyły się w składach sędziowskich określonych na zasadach sprzed nowelizacji PiS.