Wicepremier Rosji dementuje: nie będzie suwerennego internetu
Wbrew doniesieniom mediów, rosyjskie władze nie zamierzają stworzyć wewnętrznej sieci, odizolowanej od globalnego internetu. O decyzji Kremla poinformował wicepremier kraju wicepremier Rosji Maksim Akimow.
- Nie będzie suwerennego internetu. Zamierzamy aktywnie chronić Federację Rosyjską przed zewnętrznymi niebezpieczeństwami i potencjalnymi zagrożeniami związanymi ze zmianą sytuacji na świecie - tłumaczył w kuluarach Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu.
W kwietniu, w trzecim czytaniu niższa izba parlamentu Rosji, Duma Państwowa, przyjęła projekt ustawy o działaniu rosyjskiego segmentu internetu (Runetu) w warunkach odłączenia go od globalnych serwerów. Twórcy ustawy tłumaczyli, że wspomniane rozwiązanie pogłoby okazać się zbawienne w sytuacji, gdy Stany Zjednoczone odcięłyby Rosję od globalnej sieci.
Projekt spotkał się jednak z ostrą krytyką. Przeciwnicy wskazywali, że suwerenny internet zwiększałby rządową kontrolę nad siecią. W trakcie prac nad projektem media niezależne wyrażały obawę, że celem ustawy jest stworzenie warunków pozwalających na odebranie dostępu użytkownikom w Rosji do zewnętrznego ruchu internetowego (czyli tych stron i serwisów internetowych, które znajdują się na serwerach poza Rosją) i na filtrowanie ruchu wewnętrznego.
Zobacz także: Kwaśniewski: Szydło to najbardziej ukochana postać ludu pisowskiego
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl