Wicepremier Piotr Gliński nie zamierza oddać nagrody?
Poseł PO Krzysztof Brejza ujawnił w lutym opinii publicznej wysokość nagród, jakie otrzymali członkowie rządu Beaty Szydło. Chciał też dowiedzieć się od wicepremiera Piotra Glińskiego czy ten otrzymane pieniądze ma zamiar zwrócić. Wicepremier nie odpowiedział.
Ujawnienie nagród przyznanych członkom rządu przez byłą premier Beatę Szydło (sama sobie taką też przyznała w wys. 65 tys. zł) bardzo zaszkodziło wizerunkowi partii rządzącej. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował więc, że to były ostatnie premie, jakie przyznano ministrom w tej kadencji. Sam przekazał przyznaną mu przez Szydło nagrodę na cele charytatywne. Dodał, że „za inne osoby nie będzie się wypowiadał”.
Gliński jako minister kultury i dziedzictwa narodowego otrzymał w 2017 r. w sumie 72 100 zł premii, czyli średnio nieco ponad 6 tys. miesięcznie. Czy zamierza zwrócić te pieniądze? Pod koniec lutego z takim pytaniem zwrócił się do niego poseł Krzysztof Brejza - informuje se.pl.
- Zgodnie z art. 195 Regulaminu Sejmu (.) zapytanie jest bezprzedmiotowe - odpisał wicepremier Gliński. Powołał się tym samym na zapisy, z których wynika, że posłowie mogą zadawać pytania w "sprawach o charakterze jednostkowym, dotyczących prowadzonej przez Radę Ministrów polityki wewnętrznej i zagranicznej oraz zadań publicznych realizowanych przez administrację rządową".
- To najbardziej przedmiotowe zapytanie, bo dotyczy pieniędzy wydawanych z budżetu państwa. To żenujące, że wicepremier nie chce zwrócić nagrody - skomentował w rozmowie z se.pl odpowiedź wicepremiera Krzysztof Brejza.