Nabierają wody w usta po tekście WP i dymisji. Jest reakcja z klubu
W środę wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak podał się do dymisji. To efekt artykułów w Wirtualnej Polsce, m.in. o wieloletniej współpracy jego kancelarii notarialnej z deweloperami. Teraz głos zabierają jego klubowi koledzy z Trzeciej Drogi, którzy pośrednio stają w jego obronie.
W Wirtualnej Polsce ujawniliśmy, że wiceminister Jacek Tomczak prowadzi kancelarię notarialną, która od lat współpracuje z deweloperami. Jednocześnie wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak od miesięcy walczy o dopłaty do kredytów mieszkaniowych - ustalił dziennikarz WP Szymon Jadczak.
Firma wiceministra w ciągu ostatnich 4 lat zarobiła na aktach notarialnych związanych ze sprzedażą przynajmniej 1717 mieszkań. W sumie kancelaria Tomczaków miała udział przy 3601 aktach notarialnych pomiędzy deweloperami a ich klientami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sierpniu z kolei w programie "Tłit" w rozmowie z dziennikarzem WP Michałem Wróblewski wiceminister Tomczak w kuriozalny sposób bronił programów mieszkaniowych, za które odpowiadał.
W WP piszemy także o kolejnej kontrowersji związanej z Tomczykiem. Ten jeszcze jako poseł potajemnie lobbował na rzecz chińskich koncernów technologicznych. Polityk przedstawiał stanowisko w stu procentach zbieżne z interesami Chińczyków. Dziś robił to już oficjalnie jako członek rządu - piszą Patryk Słowik i Paweł Figurski.
WP wielokrotnie próbowała się skontaktować z Tomczakiem, ale ten nie odpowiadał na pytania i w żaden sposób nie odniósł się do treści publikacji, a jedynie zapowiedział proces.
Koledzy klubowi nabierają wody w usta
Polska Agencja Prasowa zapytała posłów z klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi, czy w związku z tymi doniesieniami Tomczak, który jest wiceszefem klubu PSL-TD, może zostać z niego wykluczony.
Posłowie PSL-TD uważają, że za wcześnie jest, by mówić o wykluczeniu z ich klubu Jacka Tomczaka w związku z doniesieniami medialnymi na jego temat. Po wyjaśnieniu wszystkich kwestii może będą podejmowane jeszcze jakieś decyzje - mówi PAP Agnieszka Kłopotek.
Pytany, czy według niego Tomczak powinien zostać wykluczony z klubu PSL-TD, Jarosław Rzepa przyznał, że ma mieszane uczucia. - Chyba mamy jeszcze za mało szczegółów, jeśli chodzi o tę sprawę, dlatego nie wnioskowałbym na tym etapie o usunięciu z klubu - powiedział poseł PSL-TD.
Wiceminister sportu Ireneusz Raś zwrócił uwagę, że Tomczak poniósł już konsekwencje rezygnując z funkcji wiceministra rozwoju i technologii. - Jesteśmy przekonani, że zostanie przeproszony za zaistniałą sytuację, bo artykuł Wirtualnej Polski to atak na niego i jego rodzinę - dodał Raś. Według niego, Tomczak jest zdeterminowany, by walczyć o swoje dobre imię. - Ja głęboko wierzę, że on tę sprawę wygra - podkreślił, w ogóle nie odnosząc się do treści materiałów WP, Raś.
Posłanka Kłopotek powiedziała, że z dużym smutkiem przyjęła informacje dotyczące zarzutów stawianych Tomczakowi. Jej zdaniem - dobrze zrobił składając rezygnację z funkcji wiceministra. - Bo trzeba dokładnie wyjaśnić, czy te zarzuty naprawdę mają miejsce, czy są zgodne z prawem, bo - jak słyszeliśmy - poseł Tomczak dementował te informacje - dodała Kłopotek.
Jak zaznaczyła, w tym momencie nie ma żadnej wiedzy na temat "dalszych konsekwencji". - Po wyjaśnieniu wszystkich tych kwestii może będą podejmowane jeszcze jakieś decyzje, ale na dziś nie mam takiej wiedzy - podkreśliła posłanka PSL.
Na pytanie, czy według niej Tomczak powinien zostać wykluczony z klubu PSL-TD, Kłopotek odparła, że to zależy od tego, co się sprawdzi z tych informacji medialnych na jego temat. - Dlatego, że część z nich jest - powiedziałabym - dość poważna i trzeba się na pewno nad tym pochylić - powiedziała posłanka. W jej ocenie, "wszystko trzeba na spokojnie wyjaśnić tak, by nie wyrządzić nikomu krzywdy".