Wiceminister kultury Jarosław Sellin o "Zenku": "Nie wybieram się"
Wiceminister kultury Jarosław Sellin zadeklarował w Radiu ZET, że nie zamierza obejrzeć filmu poświęconego gwiazdorowi disco polo. "Zenek" to pierwsza samodzielna produkcja TVP, która na ekrany kin trafi w Walentynki.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin gościł w środę w Radiu Zet. Polityk pytany był m.in. o najnowszą produkcję TVP "Zenek", poświęconą najsłynniejszemu gwiazdorowi disco polo.
Pytany, czy produkcja "to spełnienie marzeń prezesa Kaczyńskiego o dużej produkcji filmowej?", Sellin uciekał od odpowiedzi.
– Dobrze, że powstają dobre polskie produkcje filmowe – stwierdził wiceminister kultury.
– Nawet z szansami na Oscara (chodzi o „Boże Ciało”- red.). Cieszyliśmy się niedawno z sukcesu, nominacji polskiego filmu do właśnie tego najważniejszego, najbardziej prestiżowego konkursu filmowego – mówił dalej Sellin.
Zobacz także: Pani Basia" ma iść na emeryturę. Patryk Jaki komentuje
Na uwagę prowadzącej rozmowę Beaty Lubeckiej, że "ucieka od pytania", Sellin odpowiedział:
- Powstał film, jak jeden z 50 rocznie filmów polskich powstaje kinowych. Jednym się może podobać, drugim się może nie podobać. Ja go nie widziałem, więc trudno mi go oceniać. Myślę, że duża część społeczeństwa lubi ten rodzaj muzyki, ja nie, od razu odpowiadam – podkreślił wiceminister kultury.
Dopytywany, czy wybierze się na "Zenka", Sellin odpowiedział - "Nie".
- Ja wybieram filmy, które są przedmiotem mojego zainteresowania - dodał wiceminister kultury.
Dystans wiceministra kultury wobec filmu może zaskakiwać, gdyż produkcja jest dość mocno lansowana przez TVP (czemu trudno się dziwić, gdyż jest to pierwsza samodzielna produkcja publicznego nadawcy) i osobiście prezesa Jacka Kurskiego (swego czasu kolegi Sellina w resorcie kultury). Okazuje się zatem, że w obozie Zjednoczonej Prawicy nie wszyscy są miłośnikami twórczości "króla disco polo".
To nie pierwsza produkcja o disco polo
"Zenek" w reżyserii Jana Hryniaka trafi do kin w całej Polsce 14 lutego. Inspiracją do powstania filmu była biografia Zenona Martyniuka - chłopaka z podlaskiej wsi, który chce spełniać swoje marzenia poprzez tworzenie muzyki oraz śpiew.
Warto przypomnieć, że film Hryniaka nie jest pierwszą produkcją poświęconą fenomenowi disco polo. Jako pierwszy fenomenem tym zainteresował się Robert Gliński, który w 1997 roku wyreżyserował film "Kochaj i rób co chcesz" z Rafałem Olbrychskim w roli głównej. W 2015 roku ekrany kin podbiła produkcja "Disco polo" w reżyserii Macieja Bochniaka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.