Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski: w Senacie pozostała formuła anty-PiS
Piotr Zgorzelski w ostrych słowach ocenia senacką większość. Według wicemarszałka Sejmu "opozycyjnej większości już nie ma". - Pozostała jałowa formuła trwania w anty-PiS, gdzie nie ma strategicznego myślenia dalej niż przeżycie kolejnej sesji Senatu bez większej wpadki - ocenia polityk PSL.
30.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:00
Polskie Stronnictwo Ludowe w zeszłym tygodniu zerwało koalicję z Kukiz'15. Natychmiast pojawiły się pytania, czy Ludowcy zamierzają wyjść z innej koalicji - tym razem tej w Senacie.
- Senatorowie PSL powinni oficjalnie powiedzieć, że nie są senatorami ani pisowskimi, ani platformerskimi, bo są senatorami zdrowego rozsądku, którzy będą popierali dobre projekty, a złe poprawiali - odpowiedział na pytanie "DGP" o istnienie większości senackiej Piotr Zgorzelski.
Wicemarszałek Sejmu mimo to krytycznie odnośni się do koalicji, która według niego utraciła wspólnotę celów i wartości. - To zostało bezpowrotnie zaprzepaszczone. Pozostała jałowa formuła trwania w anty-PiS, gdzie nie ma strategicznego myślenia dalej niż przeżycie kolejnej sesji Senatu bez większej wpadki. Brakuje też odważnych decyzji liderów - nawet wbrew sondażom - ocenił polityk.
Zgorzelski przyznał też, że gdyby nie poparcie PO i Lewicy dla tzw. piątki dla zwierząt, to sytuacja na scenie politycznej wyglądałaby zupełnie inaczej. - Wraz z prezesem PSL ostrzegaliśmy kolegów z opozycji, że Kaczyński zostawi ich na lodzie z tą piątką. I miałem rację. PiS właściwie się ze zmian wycofał, a PO i Lewica zostały same ze swoim poparciem dla ustawy. A była taka szansa na wywołanie kryzysu w PiS! - mówił polityk Ludowców.
Obecnie PSL skupia się na analizie sytuacji politycznej, a sam Zgorzelski ocenia, że "otwiera się szansa przedstawienia Polakom racjonalnej chadecji". - Przy odrzuceniu skrajności z lewej i prawej strony i zaproponowaniu wizji Polski po pandemii z naciskiem na klimat, gospodarkę, rozwój i szanse dla młodych można skutecznie przyciągnąć zdroworozsądkowy, centrowy elektorat Platformy i PiS oraz podobnie patrzących posłów tych ugrupowań - mówił wicemarszałek Sejmu.