Wicemarszałek Putra ogolił wąsy, bo...
Wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra, właściciel najbujniejszych wąsów w parlamencie, zaskoczył dziennikarzy i polityków, pojawiając się... bez wąsów. Jak tłumaczył, obiecał sobie, że zgoli je, jeśli PiS pokona PO w wyborach samorządowych na Podlasiu.
22.05.2007 | aktual.: 22.05.2007 12:51
W przedterminowych wyborach do sejmiku województwa podlaskiego PiS zdobyło najwięcej - 12 mandatów. PO będzie miała 7 radnych, PSL - 5, zaś Samoobrona oraz Lewica i Demokraci - po 3. LPR, która startowała w bloku wyborczym z PiS i Samoobroną, nie uzyskała żadnego mandatu.
Pojawienie się Putry bez tak charakterystycznych dla niego wąsów wywołało ogromne zainteresowanie dziennikarzy i fotoreporterów. Większość z nich było przekonanych, że wicemarszałek Senatu przegrał jakiś zakład polityczny, ale Putra zapewnił, że jest inaczej.
Powziąłem wewnętrzne postanowienie, że jeśli wygramy z Platformą Obywatelską na Podlasiu, to zgolę wąsy. Dostaliśmy więcej głosów od PO, więc nie pozostało mi nic innego, jak wziąć golarkę i zgolić wąsy - powiedział.
Wicemarszałek wąsy zapuści, bo - jak przyznał - w domu bez nich go nie akceptują. Wtedy się mnie boją, a ja też się przyzwyczaiłem do tej miotły, którą mam na twarzy - powiedział ze śmiechem. Już za trzy tygodnie będzie wyraźny zarys, a za dwa miesiące będą normalne wąsy - zapewnił.
Wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański powiedział, że co prawda poznał Putrę bez wąsów, ale - jak przyznał - dopiero po chwili. Wicemarszałek kiwnął do mnie ręką, jakby się chciał spytać, czy go poznaję. Po chwili wahania jednak mi się udało - podkreślił ze śmiechem Cymański.