"Wiarygodność zależy od tego, kogo chce się zniszczyć"
Wiarygodność ksiąg ewidencyjnych służb specjalnych Polski Ludowej zależy od tego, kogo chce się za ich pomocą zniszczyć - pisze w "Trybunie" Piotr Skura.
Gdy dwa lata temu prawicowi historycy dobrali się do księgi ewidencyjnej Informacji Wojskowej, bez mrugnięcia okiem orzekli, że umieszczony w niej pod pseudonimem "Wolski" gen. Wojciech Jaruzelski na pewno był agentem kontrwywiadu wojskowego - pisze Skura.
Gdy dziś w kilku księgach ewidencyjnych dawnej Służby Bezpieczeństwa odnaleziono nazwisko abp. Józefa Michalika, to samo towarzystwo orzekło, że metropolita na pewno został wbrew własnej woli zakwalifikowany jako TW "Zefir". Jak widać, wiarygodność ksiąg ewidencyjnych Informacji Wojskowej zależy od tego, kogo one dotyczą - stwierdza publicysta "Trybuny". (PAP)