W "Wiadomościach" TVP ani słowa o Pegasusie. Za to kolejne ataki na Tuska
"Wiadomości" TVP po raz kolejny zaatakowały Donalda Tuska. Widzowie poniedziałkowego wydania programu usłyszeć mogli m.in., że przewodniczący PO chciałby, aby za paliwo trzeba było płacić 7 zł za litr. Zasugerowano też, że Niemcy przyjeżdżający do Polski tankować swoje samochody dziękują Polakom, że jest tak tanio. Całkowicie pominięto natomiast aferę Pegasusa, której kolejna odsłona od rana była w poniedziałek tematem dnia.
03.01.2022 21:19
Poniedziałkowe wydanie "Wiadomości" TVP rozpoczęło się od przypomnienia, że wciąż trwają szczepienia przeciwko koronawirusowi. Autorzy materiału ani słowem nie wspomnieli jednak o ogromnej liczbie zgonów, jaką potwierdzono w ciągu ostatniego tygodnia. Z powodu COVID-19 od 28 grudnia zmarło 3237 osób.
Następnie widzowie Telewizji Polskiej usłyszeli, że Polska należy do najszybciej rozwijających się państw w Unii Europejskiej, a "nastroje gospodarcze są jeszcze lepsze niż zakładano". "Na kondycję polskiej gospodarki wpływają także inwestycje, w tym w infrastrukturę i transport" - tłumaczono.
Wyraźnie podkreślono też, że "rząd reaguje na ceny paliw, w odróżnieniu od Donalda Tuska, który mówił, że po wyborach paliwo może i być po 7 zł za litr". - Obniżka akcyzy na paliwo sprawiła, że do Polski przyjeżdżają tankować Niemcy mieszkający niedaleko polskiej granicy. Niemiecki "Bild", pisząc o tańszym tankowaniu w Polsce, zatytułował artykuł słowami "Tanke Polen" - mówił autor nagrania.
Zobacz też: Arłukowicz odpowiada Kurskiemu. Bez ogródek
Niemcy "dziękują" Polakom. TVP nie przestaje zadziwiać
Nagłówek z niemieckiego "Bilda" zacytował też korespondent TVP w Niemczech Cezary Gmyz, który stwierdził, że Niemcy tak naprawdę... dziękują Polsce za możliwość tańszego tankowania. - Dosłowne tłumaczenie brzmi "Tankuj Polsko", ale wyrażenie to brzmi bardzo podobnie do "Danke Polen", czyli "Dziękujemy Polsko" - wyjaśnił pracownik mediów publicznych.
Na jego słowa zareagował na Twitterze rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek. "Grubo" - stwierdził zwięźle polityk.
- Gdy rząd wprowadza kolejne elementy tarczy inflacyjnej, opozycja próbuje wykorzystać unijny kryzys energetyczny do walki politycznej - usłyszeli później telewidzowie.
Szybko po tym odtworzono fragment filmu nagranego w ostatnich dniach przez Donalda Tuska, który stwierdził, że "w tysiącach polskich domów podwyżki gazu będą o kilkaset procent". - To nie tak. O kilkaset procent faktycznie wzrosły ceny gazu, ale na giełdach - przekonywał pokrętnie narrator materiału.
Afera Pegasusa. "Wiadomości" przemilczały sprawę
W najnowszym wydaniu programu informacyjnego TVP1 nie poruszono też kwestii inwigilacji, której ofiarami byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
- Przez pół roku monitorowano moje życie, prześwietlono mnie niemal jak rentgenem, nie znajdując na mnie nic, natomiast poświęcono na to ogromne środki państwa polskiego. Jedno załączenie Pegasusa to 300-400 tys. zł - powiedział Brejza w rozmowie z RMF FM.
Wcześniej do sprawy odniósł się szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Polityk ocenił, że nie ma potrzeby powoływania specjalnej sejmowej komisji, która wyjaśniłaby pojawiające się doniesienia. - Uważam, że nie jest ona potrzebna. To jest taka sprawa, którą należy wyjaśnić, natomiast zabawa w komisję w takiej kwestii nie wydaje mi się uzasadniona - przekonywał Terlecki.
Źródło: TVP
Przeczytaj również: