"Wiadomości" TVP: rząd kończy współpracę z Komisją Wenecką ws. Trybunału Konstytucyjnego
• Polski rząd nie che dalej współpracować z Komisją Wenecką ws. sporu o TK
• "Wiadomości" TVP dotarły do dokumentu, jaki gabinet Beaty Szydło przesłał w tej sprawie do Wenecji
• W swoim stanowisku strona polska zarzuca KW stronniczość i nierzetelność
16.10.2016 | aktual.: 16.10.2016 14:10
Komisja Wenecka (KW) przyjęła w piątek na sesji plenarnej opinię na temat uchwalonej w lipcu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W obradach w Wenecji nie uczestniczyła polska delegacja rządowa, która zarzuciła stronniczość temu organowi doradczemu Rady Europy.
- Uznaliśmy, że ten dialog nie ma sensu, w sytuacji kiedy uwagi rządu polskiego w żaden sposób nie są brane pod uwagę - powiedział "Wiadomościom" poseł PiS Jarosław Sellin. Jak dodał, Komisja "myli instytucje państwa polskiego, jest stronnicza, nie bierze pod uwagę zgłaszanych przez rząd polski uwag do tego sporu i wysiłków, które podejmujemy, żeby znaleźć kompromis ws. TK".
Listę szczegółowych uwag do projektu opinii polski rząd przesłał do Wenecji na piśmie. Czytamy w nich m.in.: "Pomijając niewiążący charakter opinii należy zastanowić się, na ile Komisja Wenecka jest uprawniona do wyznaczania standardów konstytucyjnych i ingerowania w wewnętrzne sprawy państwa oraz wymagania, by wyznaczone przez nią zalecenia były realizowane".
Dokument zwraca też uwagę, że KW kwestionuje decyzje polskiego parlamentu i prezydenta, dotyczące wyboru sędziów TK. "Stanowisko przedstawione przez Komisję w sprawie sędziów TK jest niedopuszczalne, godzi w suwerenność państwa i przeczy apolitycznemu charakterowi tego gremium".
- Są różne systemy sądownictwa konstytucyjnego i Komisja Wenecka musi się po prostu pogodzić z tym, że nie wszystkie kraje będą chciały się stosować do tego, co jej eksperci wymyślili - skomentował sytuację prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Rzecznik rządu: stanowisko Komisji Weneckiej jest stronnicze
Już wcześniej, odnosząc się do opinii Komisji, rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział, że "stanowisko Komisji Weneckiej jest stronnicze". - Nie uwzględnia merytorycznych argumentów, które były wielokrotnie przedstawiane członkom Komisji, którzy byli obecni na spotkaniach w Warszawie. W projekcie opinii były błędy rzeczowe, mylono organy polskiego państwa. Trudno się dyskutuje z osobami, które nie chcą kompleksowo spojrzeć na cały system prawa w Polsce - powiedział.
Rzecznik rządu podkreślił, że nie można rozpatrywać ustawy o TK w oderwaniu od innych obowiązujących przepisów i zapisów konstytucji.
- Ustawa, która została przyjęta przez parlament w lipcu, wdraża większość opinii Komisji Weneckiej, która była poprzednio wydana. Zresztą ustawa jest oparta w większości na przepisach ustawy, która obowiązywała przez prawie 20 lat i nikt jej nie kwestionował, dlatego dzisiejsze dokumenty i zarządzenia wydawane przez Komisję są nieuzasadnione - stwierdził Bochenek.
- Określenie zasad działania instytucji państwowych to kompetencja organów krajowych, a nie instytucji międzynarodowych, które nie znają całościowo naszego systemu prawnego i wybiórczo, stronniczo podchodzą do analizy ustawy o TK - dodał.
PO: Polska się izoluje, przyjmujemy kurs wschodni
Innego zdania jest opozycja, zdaniem której "rząd wyprowadza Polskę z grona krajów europejskich i demokratycznych".
Poseł PO Andrzej Halicki powiedział, że działania polskiego rządu "podważają wiarygodność Polski na arenie europejskiej". - Rząd polski wyprowadza Polskę z grona krajów europejskich i demokratycznych, bo takie ma znaczenie bojkot orzeczenia Komisji Weneckiej, która jest ważnym dokumentem dla Komisji Europejskiej - powiedział poseł PO.
Podkreślił, że kolejny raz oceniany jest system praworządności, demokracji i ochrony praw obywatelskich w Polsce. - To nie jest tylko kolejne potwierdzenie, że TK został sparaliżowany, ale dowodzi także złej intencji rządu PiS. Ta samoizolacja Polski oznacza, że w sposób praktyczny przyjęliśmy kurs, który nazywany jest kursem wschodnim. Wystawiliśmy siebie z grona państw europejskich i zmierzamy w kierunku, w jakim oceniana jest polityka prowadzona przez rząd na Kremlu, czy rząd na Białorusi - powiedział Halicki.
Jak ocenił, nie ma możliwości rozwiązania kryzysu konstytucyjnego bez zaprzysiężenia trzech sędziów TK i publikacji wszystkich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.
Tymczasem, zdaniem polityków PiS, konflikt wokół TK będzie można zażegnać dopiero wtedy, kiedy jego prezesem przestanie być prof. Andrzej Rzepliński. Jego kadencja wygasa w połowie grudnia tego roku.
Opinia Komisji Weneckiej ws. Trybunału Konstytucyjnego
Komisja Wenecka w przyjętej w piątek opinii w sprawie lipcowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym twierdzi, że "nie spełnia ona dwóch podstawowych standardów równowagi władzy: niezależności sądownictwa i pozycji TK jako definitywnego arbitra w kwestiach konstytucyjnych".
Przyjęta na sesji plenarnej opinia Komisji Weneckiej liczy 25 stron i zawarta jest w około 130 punktach, odnoszących się m.in. do sposobu powoływania prezesa TK i kolejności zajmowania się sprawami przez TK. Termin pełnej publikacji opinii nie jest jeszcze znany.
Do pierwszego projektu opinii, sporządzonego po wizycie delegacji KW w Warszawie, dodano poprawki. Ich podstawą były między innymi przesłane pisemne uwagi strony polskiej, liczące 13 stron.
W wydanym oświadczeniu KW przyznała, że w nowej ustawie o TK dokonano "pewnych poprawek" po tym, gdy w marcu Komisja wydała swą pierwszą opinię na temat grudniowej noweli ustawy o Trybunale. Wśród tych poprawek wymieniono "zmniejszenie większości wymaganej do wydania orzeczenia z dwóch trzecich do zwykłej większości", a także brak przepisu "o wszczęciu postanowień dyscyplinarnych wobec sędziów przez prezydenta Polski i ministra sprawiedliwości".
Jednakże - podkreślono w nocie informującej o treści opinii KW - "te i inne poprawki są zbyt ograniczone", ponieważ "inne postanowienia przyjętej ustawy mogą znacznie opóźnić i utrudnić pracę Trybunału, sprawić, iż będzie ona nieefektywna, a także podważyć jego niezawisłość poprzez stosowanie nadmiernej legislacyjnej i wykonawczej kontroli nad jego funkcjonowaniem".