"Wiadomości" TVP o przesłuchaniu Donalda Tuska i nierozliczonych aferach. A porażka w wyborach?
Złośliwi komentatorzy twierdzą, że przesunięcie przesłuchania Donalda Tuska na dzień po II turze wyborów samorządowych miało służyć przykryciu przewidywanej klęski PiS w II turze. Oglądający poniedziałkowe wydanie "Wiadomości" mogli odnieść wrażenie, że coś jest na rzeczy w tej opinii.
05.11.2018 | aktual.: 05.11.2018 21:55
Głównym tematem dnia w "Wiadomościach" było przesłuchanie Tuska przed komisją ds. Amber Gold. Na pasku "Świadek Donald Tusk", a w materiale wybór cytatów z przesłuchania.
- Jak się pan czuje, patrząc tym ludziom, którzy stracili te pieniądze w oczy, jeśli nie był pan w stanie nad niczym zapanować - pyta w materiale przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann. Chwilę później słyszymy odpowiedź Tuska, który po kolejnym pytaniu przewodniczącej, zaczynającym się od słów "jak się pan czuje", odparł wreszcie: "nie jestem z wizytą u lekarza, tylko przed komisją śledczą".
Autor materiału podkreślał dobry humor Tuska i to, że nie miał on sobie nic do zarzucenia. Przypomniał też, że był to ostatni świadek, którego przesłuchała komisja.
Kolejny materiał poświęcony był samej aferze Amber Gold i 19 tysiącom osób, które zostały poszkodowane przez firmę. Z zeznań 150 świadków, zdaniem autora materiału wynika, że wszyscy wiedzieli, że Amber Gold to wielkie oszustwo, nie zrobiono jednak nic, by zatrzymać jego działalność. "Gdy stworzono linię lotniczą OLT Express jej uruchomienie świętowali politycy pomorskiej PO" - mówi autor materiału. Na ekranach możemy zaś podziwiać idącego po płycie lotniska Lecha Wałęsę oraz prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W materiale przytoczono także słowa Marcina P., założyciela Amber Gold i OLT Express, który przed komisją śledczą stwierdził, że urzędnicy proponowali mu nawet "zakup LOT-u".
"Marcin P. nigdy nie odpowiedział na pytanie, czy to on był pomysłodawcą Amber Gold czy tylko słupem i kto rozłożył nad jego firmą parasol ochronny" - słyszymy na zakończenie materiału.
Myliłby się ten, kto sądziłby, że kolejny materiał zostanie wreszcie poświęcony wynikom wyborów samorządowych. Nic z tego. Widzowie obejrzeli reportaż o wszystkich aferach, które wybuchły w czasach rządów PO-PSL.
Wynikom wyborów samorządowych poświęcono dopiero 4 materiał. Kilka zdań o wygranej Jacka Majchrowskiego w Krakowie i Pawła Adamowicza w Gdańsku. Ich wygraną komentowali kontrkandydaci: Małgorzata Wassermann i Kacper Płażyński, a także redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. To on wyjaśniał widzom, dlaczego gdańszczanie zagłosowali na Adamowicza, który ma problemy z prawem z powodu oświadczeń majątkowych - jak przypomniał autor materiału.
- Taka jest podatność człowieka, ulega takim aferom jak "Amber Gold", nabiera się, inwestuje w coś, co wygląda źle, ale nabiera się, bo jest ładnie opakowane - tłumaczył Sakiewcz.
Dalej autor wspomina o "ogromnym sukcesie" w Chełmie młodego kandydata PiS Jakuba Banaszka. O wygranej PiS w Otwocku, Radzyniu Podlaskim, Rykach, świętokrzyskim Bałtowie czy w Grunwaldzie. "Tegoroczne wybory samorządowe zakończyły się sukcesem Prawa i Sprawiedliwości, które okazało się najlepsze w rywalizacji o sejmiki województw" - stwierdza na zakończenie autor 3,5-minutowego materiału.