Czy erotyczne strony internetowe ułatwiają nierząd?
Krakowska prokuratura sprawdza, czy erotyczne strony internetowe ułatwiają uprawianie prostytucji. Zawiadomienie o możliwości kuplerstwa (tj. ułatwiania innej osobie uprawiania nierządu) przez właściciela strony internetowej z ogłoszeniami seksualnymi złożył Społeczny Komitet Zapobiegania Pornografii.
Wykonujemy w tej sprawie czynności sprawdzające - powiedział szef prokuratury rejonowej dla Krakowa Śródmieścia Wschód, Piotr Kosmaty. Po postępowaniu sprawdzającym prokuratura podejmie decyzję, czy wszcząć śledztwo, czy odmówić tego.
W Polsce sama prostytucja nie jest karalna. Ścigane jest zaś zmuszanie do niej (za co grozi do 10 lat więzienia), nakłanianie innej osoby do prostytucji, ułatwianie tego lub czerpanie z tego zysków (kara do 3 lat więzienia) oraz zwabianie w celu uprawiania prostytucji za granicą (kara do 10 lat).
Jak zawiadamia prokuraturę Społeczny Komitet Zwalczania Pornografii, w Internecie znajdują się witryny zajmujące się stręczeniem kobiet. Ukazują się na nich anonse dziesiątek młodych dziewcząt. Jest to szczególny sklep internetowy, w którym odbywa się handel młodymi kobietami - uważa Komitet. Podkreśla, że w ogłoszeniach reklamowane są usługi seksualne.
Działacze komitetu informują prokuraturę w zawiadomieniu, że ostatnio pojawiła się nowa ogólnopolska strona erotyczna, zawierająca takie ogłoszenia i podają jej adres. Wskazują, że administrator tej strony zapewne nie zamieszcza ogłoszeń bezinteresownie, tylko pobiera opłatę - ułatwia więc tym samym uprawianie nierządu.
Wskazana przez działaczy strona prezentuje m.in. prywatne ogłoszenia towarzyskie. Oprócz zdjęć i wymiarów znajdują się na nich cenniki oraz gama świadczonych usług.