Wiadomo, jak głosowali rolnicy. Przewaga jest miażdżąca
Rolnicy masowo postawili na Prawo i Sprawiedliwość, a Koalicja Obywatelska zajęła dopiero trzecie miejsce w tej grupie społecznej - wynika z badania IPSOS dla TVN24. W porównaniu z ostatnimi wyborami zyskuje Trzecia Droga.
07.04.2024 | aktual.: 07.04.2024 22:58
W wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskał 33,7 proc., Koalicja Obywatelska - 31,9 proc., Trzecia Droga - 13,5 proc.; Konfederacja - 7,5 proc. - wynika z sondażu exit poll opublikowanego w niedzielę wieczorem przez Ipsos.
Według Ipsos, Lewica uzyskała 6,8 proc., a Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy - 2,7 proc. głosów. Na inne lokalne komitety wyborcze zagłosowało 3,9 proc. wyborców.
Czytaj też: Gdzie wygrał PiS, gdzie KO. Lista województw
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko głosowanie wśród rolników. Okazuje się, że w tej grupie społecznej PiS ma wciąż bezdyskusyjne poparcie. Z badania IPSOS wynika, że na partię Jarosława Kaczyńskiego głosowało 57,3 proc. rolników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na drugim miejscu uplasowała się Trzecia Droga, ale z wynikiem ponad trzy razy mniejszym - 15,1 proc. Podium zamyka tu Koalicja Obywatelska, która - wg wstępnych danych - poparcie uzyskała na poziomie 9,6 proc.
Niewiele mniejszym poparciem wśród rolników cieszy się Konfederacja (9,3 proc.), a Lewica mogła liczyć na 3,4 proc. głosów.
Dla porównania, podczas wyborów w 2023 roku na PiS zagłosowało 66,6 proc. rolników - wynikało z badania exit poll. To oznacza pogorszenie wyniku partii Jarosława Kaczyńskiego. Zyskuje z kolei Trzecia Droga, którą ostatnio poparło 11,5 proc. rolników. Na KO głosowało 9,5 proc. rolników, Konfederację 5,3 proc., a Lewicę 3 proc.
Kaczyński: Daj Boże
W pierwszych słowach po ogłoszeniu wstępnych wyników Jarosław Kaczyński powiedział, że jego partia musi teraz "zrobić wszystko, żeby w tych województwach, w których zwyciężyliśmy, władza była też nasza, bo zwycięstwo nie zawsze oznacza bezwzględną większość".
Czytaj też: Tak wyglądałby Sejm. Symulacja podziału mandatów
Jak zaznaczył, "trzeba tutaj dokonać naprawdę wielkiego wysiłku". - To jest w zasięgu naszych możliwości. Jestem o tym przekonany. Mówiono, że będziemy mieli tylko jedno województwo. Daj Boże, że będziemy mieli dużo, dużo więcej - powiedział Kaczyński.
Z kolei premier Donald Tusk z KO powiedział, że "może uroczyście ogłosić w imieniu Polski demokratycznej, Polski wolnej, Polaków i Polek, którzy wierzą w swoje siły - że 15 października powtórzył się także w kwietniu".