Wiadomo co z Giertychem. Hołownia się przyznał
Roman Giertych wystartuje w wyborach do Senatu. - On nie jest kandydatem Polski 2050. Położyłem oficjalnie jego nazwisko na pakcie senackim, jako kandydata niezależnego - przyznał lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
- Roman Giertych został zgłoszony i przeze mnie, i przez Michała Kobosko, jako kandydat do Senatu. Na takiej samej zasadzie, na jakiej z paktem senackim relacje będą mieli Adam Bodnar, Wadim Tyszkiewicz, Krzysztof Kwiatkowski czy inni kandydaci, którzy będą startowali jako niezależni w swoich okręgach, a pakt senacki nie będzie wystawiał przeciwko nim żądnych kontrkandydatów - przyznał Hołownia w programie "Rzecz o polityce".
- Na takiej zasadzie - nie, jako kandydat Polski 2050, ale kandydat niezależny Roman Giertych, został zgłoszony - doprecyzował lider ugrupowania.
Zdradził, że Giertycha interesuje "bardzo konkretny okręg, który dzisiaj jest w gestii Platformy Obywatelskiej". - Nie wiem, jakie są wyniki rozmów między nim, a PO na tym etapie. My już w tym nie uczestniczyliśmy - dodał.
Dopytywany, przyznał, że chodzi o okręg podpoznański.
- On nie jest kandydatem Polski 2050, natomiast tak, położyłem oficjalnie jego nazwisko na pakcie senackim, jako kandydata niezależnego na takiej samej zasadzie, na jakiej kandydują kandydaci, o których przed chwilą wspominałem - wyjaśnił Hołownia.
Pakt Senacki na wybory
Pod koniec lutego przedstawiciele KO, Polski 2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego.
Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu.
Pierwszeństwo w kandydowaniu w ramach paktu będą mieli obecni senatorowie, należący do klubów opozycyjnych.