Węgry zamykają granicę z Serbią. Budują 4‑metrowy mur, aby zatrzymać imigrantów
Węgierski rząd zdecydował o zamknięciu granicy z Serbią ze względu na napływ nielegalnych imigrantów i o rozpoczęciu budowy czterometrowego ogrodzenia wzdłuż 175-kilometrowej granicy - poinformował szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto.
17.06.2015 | aktual.: 17.06.2015 15:22
- Imigracja jest dzisiaj jednym z najważniejszym problemów w Unii Europejskiej - powiedział Szijjarto na konferencji prasowej. Jak podkreślił, kraje UE starają się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, ale Węgry nie mogą sobie pozwolić na ciągłe czekanie.
- Mówimy o odcinku granicy o długości 175 kilometrów, którego fizyczne zamknięcie może nastąpić poprzez budowę czterometrowego ogrodzenia - tłumaczył szef MSZ. Jak podkreślił, rząd węgierski nakazał ministrowi spraw wewnętrznych fizyczne zamknięcie granicy z Serbią i przygotowanie planów budowy ogrodzenia do przyszłego tygodnia.
O możliwości zamknięcia granicy z Serbią mówił przed tygodniem premier Węgier Viktor Orban. - Nie jest właściwe, gdy odsyłają nam uchodźców, powinni być zatrzymani na terytorium Serbii - mówił szef węgierskiego rządu, dodając, że "imigracja jest niebezpieczna".
Liczba uchodźców, którzy znaleźli się na terytorium Węgier, wzrosła z dwóch tysięcy w 2012 roku do 54 tys. w tym roku, co sprawia, że kraj ten jest na drugim miejscu w Unii Europejskiej po Szwecji pod względem liczby przyjmowanych uchodźców w stosunku do liczby ludności. Według węgierskich władz 95 proc. uchodźców przedostaje się przez granicę z Serbią, która nie jest członkiem UE.
W styczniu i lutym na Węgry przedostały się tysiące mieszkańców Kosowa, których zmusiła do exodusu zła sytuacja ekonomiczna kraju.
Od początku roku o azyl na Węgrzech poprosiło ponad 50 tysięcy uchodźców, wobec 43 tys. w całym 2014 roku i 2157 w 2012 roku. Są to głównie uciekający przed wojną w kraju Syryjczycy, Irakijczycy, a także Afgańczycy. Praktycznie ludzie ci szybko wyjeżdżają na Zachód, nie czekając nawet na rozpatrzenie ich wniosków o azyl. Niemcy, Austria, Szwajcaria i Liechtenstein dały do zrozumienia, iż planują odesłanie na Węgry co najmniej 15 tys. takich migrantów.