Węgry wycofały weto. Kto wpłyn ął na Orbana?
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział w poniedziałek, że oświadczenie prezydenta USA Donalda Trumpa, w którym zagroził Putinowi sankcjami, mogło pomóc w przekonaniu Węgier do wycofania weta. Jak dodał, z węgierskich blokad wnioski powinni wyciągnąć "nasi polscy nacjonaliści".
Sikorski wziął udział w posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich UE w Brukseli. Zapadła na nim decyzja o przedłużeniu obostrzeń gospodarczych nałożonych na Rosję w związku z jej napaścią na Ukrainę. Sankcje są przedłużane co sześć miesięcy - wymaga to jednomyślnej zgody wszystkich stolic UE. Węgry blokowały tę decyzję, a w związku z tym, że sankcje wygasały z końcem stycznia, sprawa stanęła na ostrzu noża.
"Mam dobrą wiadomość i złą. Z jednej strony Węgry wycofały swoje zastrzeżenia, jeśli chodzi o przedłużenie sankcji nałożonych na Rosję, więc mamy kolejne sześć miesięcy. Ale z drugiej strony, nie zgodziły się na wspólny komunikat, jeśli chodzi o farsę wyborczą na Białorusi" - powiedział po posiedzeniu Sikorski.
W imieniu UE oświadczenie w sprawie wyborów prezydenckich w tym kraju, w którym po raz siódmy po władzę sięgnął Alaksandr Łukaszenka, wydała szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. Stanowisko całej UE wymaga jednomyślności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 27.01
Pytany o to, co sprawiło, że Węgry porzuciły swoje weto, Sikorski odpowiedział, że "tweet premiera Tuska też odegrał swoją rolę".
"Sądzę, że prezydent Trump tutaj pomógł" - stwierdził minister, pytany, czy wpływ na Węgry miał także prezydent USA Donald Trump. "Mam nadzieję, że to pierwsze jego oświadczenie, z którego jasno wynika, że obwinia Władimira Putina za tę wojnę, uważa go za agresora i że to na niego trzeba wpłynąć, by zakończyć tę wojnę, i w którym zagroził Putinowi sankcjami, wywołało refleksje w Budapeszcie, że sankcje wobec Rosji mogą być użytecznym instrumentem polityki" - podkreślił.
W zeszłym tygodniu Trump oświadczył, że jeśli wkrótce nie dojdzie do umowy kończącej wojnę na Ukrainie, to Waszyngton nałoży wysokie podatki, cła i sankcje na Rosję.
Szef polskiego rządu Donald Tusk w piątek napisał na platformie X: "Jeśli Viktor Orban naprawdę zablokuje europejskie sankcje w kluczowym momencie wojny, będzie absolutnie jasne, że w tej wielkiej grze o bezpieczeństwo i przyszłość Europy gra w drużynie Putina, a nie w naszej".