Węgierski parlament przeciwko przedłużeniu misji w Iraku
Węgierski parlament odrzucił wniosek rządu, który zabiegał o przedłużenie o trzy
miesiące misji węgierskiego kontyngentu w Iraku. Kontyngent liczy
300 ludzi.
15.11.2004 | aktual.: 15.11.2004 20:17
Co prawda parlament stosunkiem głosów 191 do 151 opowiedział się za przedłużeniem misji do końca marca, lecz przyjęcie wniosku wymagało poparcia dwóch trzecich głosów. Przeciwko propozycji, zgodnie z zapowiedzią, głosowały centroprawicowe partie opozycyjne.
Przed głosowaniem socjalistyczny premier Ferenc Gyurcsany przekonywał, że przedłużenie misji jest konieczne, gdyż Węgry powinny być obecne w Iraku podczas wyborów parlamentarnych w tym kraju pod koniec stycznia przyszłego roku.
Potrzebujemy trzech miesięcy, aby móc powiedzieć, że dotrzymaliśmy słowa, że poświęcenie 300 węgierskich żołnierzy miało sens - powiedział szef rządu.
Opozycja pod przewodnictwem Węgierskiego Związku Obywatelskiego-Fidesz Viktora Orbana uważa, że żołnierze powinni jak najszybciej wrócić do domu, gdyż Węgrzy nie popierają misji w Iraku.
Władze i opozycja mają także różne zdania co do planowanego na koniec grudnia powrotu węgierskich żołnierzy. Rząd uważa, że żołnierze powinni zakończyć swe zadania ostatniego dnia roku i rozpocząć przygotowania do powrotu. Opozycja z kolei jest zdania, że wszyscy węgierscy żołnierze powinni być w kraju do końca grudnia 2004 r.
Batalion węgierski w Iraku wykonuje zadania transportowe dla Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe pod polskim dowództwem.