ŚwiatWe wtorek nadzwyczajne posiedzenie PE w związku z Brexitem

We wtorek nadzwyczajne posiedzenie PE w związku z Brexitem

• We wtorek rano odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Parlamentu Europejskiego
• PE przyjmie rezolucję podsumowującą wynik brytyjskiego referendum
• Nakreślone zostaną też dalsze kroki, jakie ma podjąć Unia Europejska

Decyzję podjęto na spotkaniu konferencji przewodniczących PE, czyli liderów grup politycznych. - Jesteśmy bardzo zasmuceni decyzją wyborców w Wielkiej Brytanii. - powiedział szef PE Martin Schulz. - To trudny moment dla UE i dla Wielkiej Brytanii - dodał.

Według Schulza Parlament Europejski będzie odgrywał "aktywną rolę" w rozmowach dotyczących warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. - Chcemy, by był to proces konstruktywny. Potrzebujemy stabilności - podkreślił.

W Niemczech spotkanie szefów MSZ sześciu krajów UE

W Berlinie odbędzie się w sobotę spotkanie ministrów spraw zagranicznych sześciu krajów stojących u źródeł Unii Europejskiej: Niemiec, Francji, Holandii, Włoch, Belgii i Luksemburga.

Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier zaprosił do stolicy Niemiec Jean-Marca Ayraulta z Francji, Berta Koendersa z Holandii, Paolo Gentiloniego z Włoch, Didiera Reyndersa z Belgii i Jeana Asselborna z Luksemburga.

Brytyjczycy wychodzą z UE

Z opublikowanych przez komisję wyborczą ostatecznych wyników referendum wynika, że 51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców.

Jak sprecyzowała komisja, za Brexitem opowiedziało się ponad 17,4 mln osób, a za pozostaniem w UE - 16,1 mln.

Premier David Cameron oświadczył, że do października poda się do dymisji. - Nie sądzę, by było właściwe, abym był kapitanem, który pokieruje naszym krajem do następnego punktu docelowego - powiedział Cameron przed swoją siedzibą na Downing Street w Londynie. Dodał, że negocjacje w sprawie Brexitu powinny się rozpocząć pod rządami nowego premiera.

Do złożenia dymisji nakłaniał Camerona po referendum szef Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage, który był jednym z liderów kampanii na rzecz Brexitu.

- Uważam, że powinniśmy mieć premiera Brexitu - powiedział Farage ITV News, dodając że przyszłym szefem rządu powinien być ktoś z prominentnych konserwatystów i działaczy kampanii na rzecz wyjścia W. Brytanii z UE. Jak wskazał, w szranki o stanowisko szefa rządu mogliby stanąć: Michael Gove, Boris Johnson, czy Liam Fox.

Obraz
© (fot. WP)
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)