We Francji zarekwirowano willę Kiriłła Szamałowa, byłego zięcia Putina
We francuskim Biarritz zajęto willę należącą do biznesmena Kiriłła Szamałowa, byłego męża córki Putina, Kateriny Tichonowej. Adres pojawił się w rejestrze francuskiego Ministerstwa Finansów, wśród nieruchomości objętych sankcjami w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę.
Jak podał portal Radia Svoboda, willa znajdująca się w południowej Francji została umieszczona w rejestrze Ministerstwa Finansów. Nieruchomość ma bezpośredni związek z sankcjami nałożonymi przez kraje Zachodu na Rosjan po ataku na Ukrainę. Dziennikarze podają, że Szamałow kupił ją w 2012 roku za pośrednictwem swojej firmy Alta Mira od rodziny miliardera Giennadija Tymczenki.
Kiryłł Szamałow urodził się 22 marca 1982 roku w Petersburgu. Jest młodszym synem Nikołaja Szamałowa, współwłaściciela Rossiya Bank. Szamałow ma obywatelstwo rosyjskie, aczkolwiek jego pochodzenie etniczne jest nieznane. Córka Putina, Katerina Tichowa wyszła za mąż za Szamałowa w lutym 2013 roku.
Jak donoszą media, zaledwie rok po ślubie z córką Putina, Szamałow został miliarderem. Po rozwodzie w 2018 roku miał jednak stracić prawie 50 proc. swojego majątku.
Uderzenie Iskandera w ukraińskie jednostki. Nagranie z momentu ataku w Donbasie
Francja zajmuje kolejne rosyjskie majątki
Francuski dziennik Nice-Matin poinformował także, że władze zarekwirowały kolejne dwie wille rosyjskich miliarderów. Pierwsza znajduje się w pobliżu St. Tropez i od 2005 roku ma należeć do Olega Deripaski. Druga, zlokalizowana w pobliżu gminy Saint-Jean-Cap-Ferrat, należy do Musy Bazhayeva.
Według władz, od początku wojny Rosji z Ukrainą we Francji zablokowano 22,8 mld euro aktywów zagranicznych rosyjskich banków, a także około wiele nieruchomości, jachtów, śmigłowców i dzieł sztuki mających należeć do Rosjan objętych sankcjami
Źródło: RadioSvoboda.org
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
