Wdowa po Miloszeviciu i jego syn trafią do więzienia?
Władze serbskie wydały międzynarodowy
nakaz aresztowania wdowy po Slobodanie Miloszeviciu, Mirjany
Marković, w związku z przemytem papierosów w latach 90. -
informuje serbski dziennik "Danas", powołując się na
"źródła polityczne i sądowe".
Według gazety, do końca tygodnia zostanie także wydany nakaz aresztowania syna Miloszevicia, Marko.
Serbska prokuratura zleciła wszczęcie śledztwa mającego wyjaśnić, czy Mirjana i Marko byli zamieszani wraz z siedmioma innymi osobami w przemyt papierosów w latach 1996-2001, gdy Jugosławia była objęta międzynarodowymi sankcjami.
Mirjana i Marko, którzy od kilku lat mieszkają w Rosji, są podejrzewani o kierowanie w latach 1996-2001 organizacją przestępczą zajmującą się przemytem papierosów. Oboje mieli na tym zarobić dziesiątki milionów euro, powodując starty w takiej samej wysokości dla budżetu państwa.
W ostatnich dniach media serbskie publikowały wypowiedź Mirjany i Marko, w których oboje zaprzeczają udziałowi w przemycie papierosów i uznają zarzuty przeciwko nim za "absurdalne".
Marko Miloszević uciekł do Rosji, gdy jego ojciec stracił władzę w 2000 roku. W 2003 roku dołączyła do niego matka, ścigana listem gończym za nadużycia władzy. Prokuratura zarzuca jej nielegalne załatwianie mieszkań dla znajomych, w tym dla niani wnuka i działaczy jej partii - Jugosłowiańskiej Lewicy. Marković jest także poszukiwana w celu przesłuchania w związku z zabójstwem Ivana Stambolicia, byłego prezydenta Serbii, który - jak podejrzewa prokuratura - zginął z polecenia Miloszevicia.
Slobodan Miloszević zmarł na zawał serca 11 marca 2006 roku w celi oenzetowskiego trybunału ds. zbrodni w dawnej Jugosławii.