Wcześniejsze wybory? "Nawet Kaczyński nie wierzy"
- Nie ma podstaw prawnych do wcześniejszych wyborów - stwierdził kategorycznie we wtorek szef KPRM Jan Grabiec. - Nawet Kaczyński nie wierzy w żadne wcześniejsze wybory - dodał. Skomentował też zachowanie posłów PiS w Sejmie.
16.01.2024 | aktual.: 16.01.2024 14:53
W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie szef KPRM został zapytany o możliwość przyspieszonych wyborów parlamentarnych. - Nie ma podstaw prawnych do wcześniejszych wyborów - powiedział.
- Gdyby abstrahować od obecnej sytuacji politycznej, jeśli chodzi o podstawy prawne do wyborów, to z perspektywy obozu rządowego kolejne wybory w niedługim czasie na pewno pozwoliłyby zwiększyć liczbę mandatów w Sejmie i być może uzyskać więcej mandatów, chociażby w takiej liczbie, żeby odrzucać weto prezydenta - powiedział.
Jak zaznaczył, "ważniejsza jest stabilność państwa". - Jeśli nie ma podstaw prawnych, konstytucyjnych do wcześniejszych wyborów, to jesteśmy winni ludziom to, żeby wykonać swoje obowiązki jako rząd - realizować swoje obietnice wyborcze, a nie szukać kruczków prawnych, aby wykorzystać zacietrzewienie Kaczyńskiego, żeby przeprowadzić wcześniejsze wybory - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nawet Kaczyński nie wierzy"
- Nawet Kaczyński nie wierzy w żadne wcześniejsze wybory - próbuje destabilizować sytuację polityczną w kraju, podważać legitymację do rządzenia dla rządu, który wygrał niedawno wybory - ocenił Grabiec.
- To jest taki sposób wojny totalnej. Skoro stracili władzę, to przynajmniej zrobią wszystko, żeby ta władza nie mogła wykonywać swoich obowiązków, żeby ciągle była podważana, kwestionowana, żeby stwarzać wrażenie tymczasowości - podkreślił.
Grabiec pytany, czy nie ma obaw, że nie uda się uchwalić ustawy budżetowej. - Nie mam żadnych obaw. Budżet zostanie uchwalony na czas - zapewnił. - Chcemy zdążyć w tym pierwszym, styczniowym terminie - dodał.
Szef KPRM odniósł się do protestów posłów PiS podczas wtorkowych obrad. - PiS koncentruje się na próbach destabilizacji pracy Sejmu, ale to nie ma żadnego sensu. Mamy większość w Sejmie, większość stabilną. Sejm pracuje normalnie. Wszystkie kwestie będą przegłosowane - powiedział.