Pekin zmienia zdanie? "Rosja określona jako agresor"
Chiny po raz pierwszy zagłosowały w ONZ za rezolucją, w której Rosja określona została jako agresor - podkreśla w poniedziałek agencja Interfax-Ukraina. Wcześniej Pekin wstrzymywał się od głosu albo głosował przeciwko.
02.05.2023 | aktual.: 02.05.2023 07:29
Ukraińska agencja wyjaśniła, że chodzi o rezolucję Zgromadzenia Ogólnego, dotyczącą współpracy między ONZ i Radą Europy. "Za" przyjęciem zagłosowały 122 kraje, a od głosu wstrzymało się 18 państw.
"Rosyjska próba usunięcia wzmianki o agresji wobec Ukrainy zakończyła się fiaskiem w Zgromadzeniu Ogólnym. Przeciwko rezolucji zagłosowało pięć państw walczących z prawami człowieka: Rosja, Białoruś, Nikaragua, Syria i Korea Północna" - napisał na Twitterze ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: szwedzka broń zmorą Rosjan. Pansarvärnspjäs w akcji
Xi rozmawiał z Zełenskim. Amerykanie zadowoleni
Pod koniec kwietnia prezydent Chin Xi Jinping rozmawiał ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim. "Odbyłem długą i znaczącą rozmowę z prezydentem Xi Jinpingiem. Wierzę, że ta rozmowa, podobnie jak nominacja ambasadora Ukrainy w Chinach, będzie silnym impulsem dla rozwoju relacji dwustronnych" - napisał Zełenski.
Fakt ten pozytywnie skomentowała administracja prezydenta USA. - Z zadowoleniem przyjmujemy wieści, że doszło do rozmowy między prezydentem Xi i prezydentem Zełenskim - uważamy, że to dobra rzecz. Mówiliśmy od dłuższego czasu, że to ważne, by prezydent Xi i oficjele ChRL zapoznali się z ukraińską perspektywą na temat tej nielegalnej i niesprowokowanej inwazji Rosji - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby podczas wirtualnego briefingu prasowego.
Jak jednak zaznaczył, nie wie, czy rozmowa doprowadzi do "jakiegoś znaczącego ruchu pokojowego, planu albo propozycji, ale USA od dawna stoją na stanowisku, że chcą końca tej wojny, jednak negocjacje mają szanse tylko wtedy, gdy Ukraina będzie na nie gotowa".
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/WP Wiadomości