Co z subwencją dla PiS? Członek PKW zabrał głos

- Nie włączamy się w debatę polityczną. Pilnujemy zgodności z Konstytucją. Sprawy są bardzo skomplikowane, ta dyskusja jest burzliwa - tak o środowych obradach Państwowej Komisji Wyborczej mówił jej członek Ryszard Kalisz.

- Czy dzisiaj skończymy? Niczego nie można wykluczyć - dodał. W posiedzeniu PKW trwa przerwa, do godz. 16:30.

Kalisz przypomniał, że zgodnie z Kodeksem wyborczym, korzyści majątkowe przyjęte przez komitet wyborczy z naruszeniem przepisów kodeksu, podlegają przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa. - Uchwała PKW jest tytułem wykonawczym przepadku, w związku z tym, jeśli ta korzyść ma ulec przepadkowi, to ona co do złotówki musi być określona - powiedział Kalisz.

W środę Państwowa Komisja Wyborcza powróciła do rozpatrywania sprawozdań finansowych komitetów wyborczych z wyborów parlamentarnych. PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. W debacie publicznej szczególnie dużo uwagi poświęca się sprawozdaniu PiS, który ze względu na nieprawidłowości w finansowaniu kampanii może stracić nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji.

Wcześniej PKW zwróciła się do premiera Donalda Tuska o udostępnienie informacji na temat zawiadomień o przestępstwach wyborczych. W przypadku Prawa i Sprawiedliwości miało to związek z m.in. aferą Funduszu Sprawiedliwości i organizacją pikników 800+.

- Mamy kartony materiałów. Jeszcze w środę rano otrzymaliśmy kolejne materiały od KPRM, są też bardzo dobre materiały z NIK i prokuratury - mówił Ryszard Kalisz jeszcze przed posiedzeniem Komisji ws. sprawozdań finansowych komitetów wyborczych.

Czytaj również:

Polacy chcą konsekwencji dla PiS. Jest najnowszy sondaż

Źródło: PAP/WP