Wawrzyk przerwał milczenie. "Prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko"
Były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk zabrał głos po długiej przerwie. Zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym odniósł się do afery wizowej, która stała się powodem jego dymisji. Pożegnał się również ze swoimi wyborcami.
25.10.2023 | aktual.: 25.10.2023 22:29
"Powoli dobiega końca moja misja reprezentowania Ziemi Świętokrzyskiej w Sejmie RP. Wydarzenia ostatnich tygodni były i nadal są trudnym doświadczeniem dla mnie, nie tylko jako polityka, ale też jako człowieka. Tym bardziej dziękuję za wszystkie dobre słowa, które do mnie napływają w tych dniach, szczególnie w okresie mojego pobytu w szpitalu" - napisał w środę na swoim profilu na Facebooku były wiceminister spraw zagranicznych, poseł PiS Piotr Wawrzyk.
"Dziękuję też za Państwa wsparcie w czasie mojej pracy na stanowisku wiceministra spraw zagranicznych i w trakcie kadencji poselskiej. Służba Rzeczypospolitej i Ziemi Świętokrzyskiej zawsze była i będzie dla mnie zaszczytem, a także zobowiązaniem" - czytamy w poście polityka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Jestem pewien, że sprawy które doprowadziły do obecnej sytuacji, zostaną w najbliższym czasie wyjaśnione, a prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko" - stwierdza Wawrzyk.
Odwołany w związku aferą wizową
Piotr Wawrzyk pod koniec sierpnia został odwołany ze stanowiska wiceszefa resortu dyplomacji. Skreślono go też z listy kandydatów do Sejmu.
Dymisja Wawrzyka miała związek z tzw. aferą wizową, czyli podejrzeniami korupcji w procesie wydawania wiz dla setek tysięcy pracowników z Azji i Afryki. Do resortu spraw zagranicznych weszli agenci CBA, prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Piotr Wawrzyk wkrótce po swojej dymisji trafił do szpitala. Wyszedł z niego pod koniec września.
Wawrzyk po swojej dymisji odezwał się w mediach społecznościowych tylko raz. W poście na Facebooku tłumaczył, że gdy odchodził z resortu "wszystkie akty prawne, także te dotyczące obwodów do głosowania, były należycie przygotowane". Jako wiceminister odpowiadał bowiem nie tylko za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz, ale także za sprawy Polonii.