Wawrzyk przerwał milczenie. "Prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko"

Były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk zabrał głos po długiej przerwie. Zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym odniósł się do afery wizowej, która stała się powodem jego dymisji. Pożegnał się również ze swoimi wyborcami.

Wawrzyk przerwał milczenie. "Prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko"
Wawrzyk przerwał milczenie. "Prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko"
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Violetta Baran

"Powoli dobiega końca moja misja reprezentowania Ziemi Świętokrzyskiej w Sejmie RP. Wydarzenia ostatnich tygodni były i nadal są trudnym doświadczeniem dla mnie, nie tylko jako polityka, ale też jako człowieka. Tym bardziej dziękuję za wszystkie dobre słowa, które do mnie napływają w tych dniach, szczególnie w okresie mojego pobytu w szpitalu" - napisał w środę na swoim profilu na Facebooku były wiceminister spraw zagranicznych, poseł PiS Piotr Wawrzyk.

"Dziękuję też za Państwa wsparcie w czasie mojej pracy na stanowisku wiceministra spraw zagranicznych i w trakcie kadencji poselskiej. Służba Rzeczypospolitej i Ziemi Świętokrzyskiej zawsze była i będzie dla mnie zaszczytem, a także zobowiązaniem" - czytamy w poście polityka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

"Jestem pewien, że sprawy które doprowadziły do obecnej sytuacji, zostaną w najbliższym czasie wyjaśnione, a prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko" - stwierdza Wawrzyk.

Odwołany w związku aferą wizową

Piotr Wawrzyk pod koniec sierpnia został odwołany ze stanowiska wiceszefa resortu dyplomacji. Skreślono go też z listy kandydatów do Sejmu.

Dymisja Wawrzyka miała związek z tzw. aferą wizową, czyli podejrzeniami korupcji w procesie wydawania wiz dla setek tysięcy pracowników z Azji i Afryki. Do resortu spraw zagranicznych weszli agenci CBA, prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Piotr Wawrzyk wkrótce po swojej dymisji trafił do szpitala. Wyszedł z niego pod koniec września.

Wawrzyk po swojej dymisji odezwał się w mediach społecznościowych tylko raz. W poście na Facebooku tłumaczył, że gdy odchodził z resortu "wszystkie akty prawne, także te dotyczące obwodów do głosowania, były należycie przygotowane". Jako wiceminister odpowiadał bowiem nie tylko za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz, ale także za sprawy Polonii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (502)