Wątpliwości wokół lustracji Marka Belki
Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego, sędzia Andrzej Ryński nie chce oceniać sugestii o rzekomej współpracy Marka Belki ze służbami PRL. Ostatnio posłowie Antoni Macierewicz i Roman Giertych publicznie zarzucili premierowi, że złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne.
Na razie bez odpowiedzi pozostaje pytanie czy Rzecznik Interesu Publicznego Włodzimierz Olszewski po raz drugi sprawdzi oświadczenie lustracyjne premiera.
Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego, sędzia Andrzej Ryński przypomniał, że zgodnie z ustawą lustracyjną, można ponownie zbadać oświadczenie, jeżeli w sprawie pojawią się nowe okoliczności. Dopiero analiza dokumentów oraz sugestii niektórych posłów z sejmowej komisji do sprawy PKN Orlen, pozwoliłaby ocenić, czy należy po raz drugi sprawdzić oświadczenie lustracyjne premiera.
Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego zastrzegł jednak, że nie ujawni żadnych informacji w sprawie oświadczenia lustracyjnego premiera Belki, gdyż obowiązuje go klauzula tajności.
Przypomniał, że oświadczenie lustracyjne Marka Belki było badane przez poprzedniego Rzecznika Interesu Publicznego Bogusława Nizieńskiego. Wówczas nie było wątpliwości, co do jego treści, stąd nie było też postępowania przed Sądem Lustracyjnym.
Marek Belka kategorycznie twierdzi, że nie był współpracownikiem peerelowskich służb specjalnych. Według premiera, skoro poprzedni Rzecznik Interesu Publicznego nie wszczął postępowania, to sprawa jest zamknięta.