Waszyngton walczy z nieuczciwym handlem iracką ropą
Departament Stanu USA przedstawił w środę propozycje zmierzające do eliminacji obecnych praktyk Iraku, które polegają na pobieraniu od nabywców dodatkowych opłat za ropę, kupowaną poza programem ONZ.
Obecnie Irak ma prawo sprzedawać nieograniczoną ilość płynnego surowca, ale wszystkie wpływy z tego tytułu muszą być kierowane wyłącznie na cele humanitarne. Według różnych doniesień, Irak zarabia dodatkowe pieniądze w ten sposób, że oficjalnie ustala bardzo niskie ceny. Domaga się jednak potem od nabywców, na drodze poufnych targów, wyrównania tych kwot do poziomu rynkowego.
Rzecznik Departamentu Stanu Philip Reeker powiedział, że takie transakcje są pogwałceniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Fundusze uzyskane w ten sposób mogą być używane przez Irak na rozwój jego potencjału militarnego.
Irak i ONZ ustalają obecnie cenę ropy - w ramach programu "żywność za ropę" - co 30 dni, biorąc pod uwagę fluktuację na międzynarodowych rynkach. Reeker powiedział, że USA proponują, aby 30-dniowy okres zredukować do 15 dni. Jego zdaniem ograniczy to możliwość gromadzenia przez Bagdad wpływów poza obowiązującym systemem, co również da handlarzom czas konieczny na zaaranżowanie czarterów tankowców. (jask)