Trwa ładowanie...
21-10-2008 17:30

Wassermann: to był rok polowania na głowę b. premiera

Zbigniew Wassermann z PiS uważa, że rok,
który upłynął od wyborów parlamentarnych, był rokiem niespełnionych
oczekiwań i niezrealizowanych obietnic.

Wassermann: to był rok polowania na głowę b. premieraŹródło: PAP
d3n031d
d3n031d

Zbigniew Wassermann zaznaczył, że był to też bardzo trudny rok dla członków poprzedniego rządu, na którego czele stał Jarosław Kaczyński. Szczególnie dla tych, którzy zajmowali się sferą bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości - zaznaczył.

Można powiedzieć, że to był rok polowania na głowy byłego premiera, ministra sprawiedliwości, ministra-koordynatora, szefów służb; m.in. ja też jestem obiektem takiego szczególnego zainteresowania - dodał b. koordynator ds. służb specjalnych.

Wassermann zwrócił uwagę na - jego zdaniem - niezgodne z konstytucją powołanie szefa ABW Krzysztofa Bondaryka i byłego już szefa Służby Wywiadu Wojskowego Macieja Huni. Ich kandydatury nie zostały zaopiniowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Zdaniem posła również zaskakujące jest, że premier Donald Tusk uznał, że w ogóle jest niepotrzebny koordynator ds. służb specjalnych. To, co nam się zarzucało, że my chcemy uczynić z Polski państwo policyjne, że my nadużywamy tych instytucji, w tej chwili jest realizowane przez Platformę Obywatelską bez żadnych skrupułów - ocenił.

d3n031d

W opinii Wassermanna dla rządu Platformy bardzo charakterystyczne jest wchodzenie w nie swoje buty. Polityk PiS stwierdził, że pan premier Tusk bardziej czuje się kandydatem na prezydenta niż premierem, stąd od samego początku z takim kompleksem przegranego w rywalizacji o prezydenturę rywalizuje z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim.

W tym kontekście Wassermann wymienił m.in. zamieszanie wokół ostatniego szczytu UE w Brukseli, nieuzgadniane z prezydentem decyzje o wycofaniu polskich wojsk z Iraku oraz rezygnację z poboru do wojska. Na te decyzje powinien mieć wpływ prezydent, ale on był całkowicie eliminowany z życia publicznego - uważa Wassermann.

Posłowi PiS nie podoba się też bardzo nieudolna polityka zagraniczna obecnego rządu. Polityka uśmiechów i gestów w stosunku do takich państw jak Niemcy i Rosja jest polityką, która nie może przynieść żadnych efektów. Niedźwiedzia się nie głaszcze, albo się go w ogóle nie dotyka, albo mówi się mu: "ja nie nadaję się do zjedzenia - powiedział Wassermann.

Za dużo jest PR-u, za dużo jest chwalenia, za dużo jest wchodzenia w obce buty, za dużo jest wykorzystywania - chociaż powiem, że to nie ma nawet na co narzekać - efektów naszej pracy nieskończonej - podsumował poseł PiS.

Wybory parlamentarne odbyły się 21 października 2007 r. i wygrała je Platforma Obywatelska.

d3n031d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n031d
Więcej tematów