Wassermann tłumaczy słynne zdjęcie z Chmajem. "Dawno nie spotkałam się z taką agresją"
Posłanka PiS odniosła się do zdjęcia, które zostało zrobione tuż przed posiedzeniem komisji śledczej ds. Amber Gold. "Dobrze, że wszystko uchwyciły kamery. Studenci prawa będą mogli zobaczyć, jak NIE zachowywać się na przesłuchaniach" - skomentowała.
"Dla mnie najbardziej skompromitowaną osobą kończącego się tygodnia jest nie Jan Vincent-Rostowski, bo po byłym żołnierzu platformy spodziewałam się złośliwości i arogancji, lecz pan Chmaj. Dawno nie spotkałam się z taką agresją" - napisała na Facebooku Małgorzata Wassermann.
"Była to też pierwsza osoba, która wykazała się tak wielkim brakiem klasy, odkąd 2 lata temu zaczęłam pracę w komisji śledczej ds. Amber Gold. Na szczęście, wszystko uwieczniły kamery i studenci prawa z całej Polski będą mogli zobaczyć, jak NIE zachowywać się na przesłuchaniach" - dodała.
Tym samym polityk odniosła się do zdjęcia, które zostało zrobione przed komisją ds. Amber Gold. Fotografia została okrzyknięta hitem dnia i narosło wokół niej mnóstwo teorii spiskowych. - To była miła, kurtuazyjna rozmowa. Naprawdę! Ustalałem z panią przewodniczącą, co ile będą przerwy w posiedzeniu komisji, bo to ważne. Nie ma tu drugiego dna. Sympatyczna wymiana zdań - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Chmaj.
**Zobacz także: Małgorzata Wassermann: "Nie jestem przywiązana do ław sejmowych"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl