Wassermann: CBA przeraża nietykalnych
Ataki na Centralne Biuro Antykorupcyjne to próba wywołania psychozy przez dotychczas nietykalnych - mówi w wywiadzie dla "Dziennika" Zbigniew Wassermann, koordynator służb specjalnych.
24.07.2007 | aktual.: 24.07.2007 05:08
Według niego wreszcie pojawiła się w Polsce służba nowej jakości. Ujawnia poważne przypadki korupcji. W CBA są najlepsi fachowcy. Obawiać się powinni ci, którzy łamią prawo, biorą łapówki, mówi Wassermann.
Pytany dlaczego PiS nie chce zgodzić się na komisję śledczą, która wyjaśniłaby "aferę gruntową", odpowiada, że dlatego, iż CBA to służby tajne, posługujące się operacjami przewidzianymi przez ustawę, ale opisanymi w tajnych instrukcjach.
Komisja śledcza to - zdaniem rozmówcy "Dziennika" - wyłożenie na stół wszystkiego, co udało się ustalić w śledztwie. Wszyscy, którzy mogliby mieć w tej sprawie zarzuty - nie można też wykluczyć Andrzeja Leppera - otrzymają oręż do obrony. Nie można ujawniać afer i walczyć z korupcją przy otwartej przyłbicy i jawności śledztw. (...) Od kiedy publicznie wiadome jest, że wykryta przez CBA "afera gruntowa" może prowadzić do samego Andrzeja Leppera, PiS zostaje samo. Tylko w nas jest determinacja do walki z korupcją. Reszta partii mówi: stop! pokażcie, co macie. Boją się CBA? Też mogą mieć coś na sumieniu? - pyta Wassermann.
Według niego komisja śledcza powinna powstać, gdyby pojawił się sygnał o wątpliwościach co do pracy prokuratury. Nic takiego się nie stało.
Na pytanie czy z faktu, że do Polski przyjeżdżają ludzie Al-Kaidy, można wyciągnąć wniosek, że nasz kraj może być celem ataku terrorystycznego, Wassermann odpowiada, że nawet jeśli przyjeżdżają, to co z tego? Najważniejsze, że wyjeżdżają i nic się nie dzieje. Wiemy, kto to jest, wiemy, co robią i jeżeli nie zajmują się łamaniem prawa, to tylko im się przyglądamy. Nie ma potrzeby interweniować. Jeśli jednak są przesłanki, że ich działalność może być niebezpieczna, wydalamy ich z kraju. Za same ewentualne związki z terrorystami wydalić nikogo nie można. Nasz kraj jest w zasadzie bezpieczny, mamy najniższy stopień zagrożenia, nie ma potrzeby, by wprowadzać obawę realnego zagrożenia. (PAP)