Trwa ładowanie...
03-11-2009 11:20

"Washington Post": Europą rządzi kobieta

W trakcie wizyty kanclerz Niemiec Angeli Merkel w USA dziennik "Washington Post" piórem publicystki Anne Applebaum określa ją jako "cichą liderkę Europy" - osobę, która częściowo z braku alternatywy, a częściowo w sposób zamierzony stała się "de facto liderem" Starego Kontynentu.

"Washington Post": Europą rządzi kobietaŹródło: AP, fot: Ron Edmonds
dl9tyf2
dl9tyf2

Pani kanclerz uzyskała to będąc "anty-Obamą" - politykiem pozbawionym charyzmy i blasku, prowadzącym wyjątkowo nudne kampanie wyborcze, ale jej "brak kobiecości" okazał się kluczem do sukcesu - zauważa Applebaum. Merkel według niej nie wywołuje zazdrości i rywalizacji wśród samców alfa kierujących większymi krajami i nie rodzi obaw wśród obywateli krajów mniejszych. Niemcy pod jej rządami mają dobre stosunki z większością sąsiadów na wschodzie Europy, którzy zawsze byli nieufni wobec Berlina, choć jednocześnie są coraz potężniejsze, wpływowe i dominujące.

Pozycji Merkel nie zagrażają inni europejscy przywódcy: premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown, prezydent Francji Nicolas Sarkozy ani szef rządu Włoch Silvio Berlusconi. "Nawet kiedy Unia Europejska wybierze w ciągu tego roku swojego nowego prezydenta, niezwykle trudne będzie dla niego (a prawie na pewno będzie to "on") zrobienie czegokolwiek sprzecznego z życzeniami Merkel" - ocenia "Washington Post".

"Jeśli w najbliższych miesiącach zechce zyskać większą i głośniejszą rolę poza Niemcami, Merkel może prawdopodobnie osiągnąć również i to. Równie możliwe jest, że przejmie ona europejską politykę zagraniczną - lecz tak cicho i tak grzecznie, że nikt tego nie zauważy" - konkluduje dziennik.

dl9tyf2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dl9tyf2
Więcej tematów