Warszawskie zoo w żałobie. Zmarła pantera po powikłaniach COVID-19
"Ayana, samica irbisa śnieżnego z warszawskiego zoo odeszła w czwartek, po długiej i wyczerpującej walce" - poinformował stołeczny ogród zoologiczny. Zwierzę miało kontakt z wirusem SARS-CoV-2.
Informacja o śmierci pantery śnieżnej przekazano w poniedziałek przed południem. Wcześniejszej badania wykazały, że miała kontakt z wirusem SARS-CoV-2, ale "nie wydalała go z organizmu".
"Ayana jakiś czas temu zachorowała. Pojawiły się u niej objawy takie jak: katar, kaszel, mocne odwodnienie, utrata apetytu. Badania i testy wykazały zapalenie płuc i kontakt z wirusem SARS-CoV-2" - przekazało warszawskie zoo w mediach społecznościowych.
"Trudno powiedzieć, jak dokładnie przebiegł proces transmisji wirusa na warszawskie irbisy, ale z pewnością źródłem zakażenia był człowiek" - dodano w komunikacie.
Pantera chorowała od końca listopada zeszłego roku. Jak poinformowano, "przyczyną śmierci Ayany była niewydolność krążeniowo-oddechowa w wyniku powikłań infekcji COVID-19".
"Ayana nie jest pierwszym irbisem śnieżnym, który doświadczył infekcji SARS-CoV-2. Takie przypadki opisywane są w Stanach Zjednoczonych, a także zaczynają się pojawiać w Europie. (...) Statystyki ogrodów zoologicznych wskazują, że SARS-CoV-2 potwierdzany był u następujących gatunków: hiena, lew, lampart, hipopotam, binturong, kotek cętkowany, ostronos, irbis śnieżny, goryl, wydra, puma, mulak białoogonowy, poza tym u łasicowatych i psowatych" - czytamy w oświadczeniu stołecznego ogrodu zoologicznego.
Samica pantery śnieżnej Ayana urodziła się w zoo w Norymberdze w sierpniu 2015 roku. Do Warszawy przyjechała dwa lata później. Dołączyła do samca Jamira, z którym w maju 2020 roku doczekała się córki Layli.
Przeczytaj także: