Prezydent Kwaśniewski wyraził zadowolenie, że szczyt odbywa się w Polsce. Podkreślił też wagę rozszerzenia Unii Europejskiej i wyraził nadzieję na dalszy rozwój Wspólnoty. Zwrócił uwagę, że nie można zapominać, iż są jeszcze państwa cierpiące na deficyt demokracji. W Europie dwudziestego pierwszego wieku nikt nie powinien czuć się opuszczony i zaniedbany - zaznaczył polski prezydent.
Aleksander Kwaśniewski przypomniał o wydarzeniach w Gruzji i na Ukrainie, które jego zdaniem oznaczają zwycięstwo demokracji. Dodał, że Rada Europy powinna pomagać wszystkim, którzy zamierzają żyć według europejskich standardów. Kwaśniewski powiedział też, że na starym kontynencie udało się połączyć tożsamość europejską z tożsamością każdego narodu.
Ludzie Europy chcą więcej demokracji, chcą by w większym zakresie szanować prawa człowieka - powiedział podczas otwarcia szczytu sekretarz generalny Rady Europy Terry Davis. Podkreślił, że głównymi zadaniami Rady jest rozwój i rozprzestrzenianie demokracji, obrona i propagowanie praw człowieka oraz obrona i zachęcanie do stosowania rządów prawa. Davis zaznaczył, że Rada musi zwiększyć wysiłki w walce z terroryzmem i łamaniem praw człowieka.
W szczycie bierze udział 46 delegacji, w tym 21 prezydentów i 18 premierów. Do Warszawy przybyli także przedstawiciele krajów- obserwatorów przy Rady Europy. Status obserwatora mają: Japonia, Kanada, Meksyk, USA i Watykan.
Głównymi tematami dwudniowego szczytu będą rola i kierunki działania Rady Europy w 21. wieku oraz zasady współpracy europejskich organizacji. Szczyt odbywa się pod hasłem jedności europejskiej.
Delegaci mają przyjąć dwa główne dokumenty: "Deklarację Warszawską" oraz Plan Działania Rady Europy, który wyznacza konkretne zadania RE na przyszłość.
Rada Europy to najstarsza i największa europejska organizacja, do której należą wszystkie kraje kontynentu, prócz Białorusi. Dotychczas odbyły się zaledwie dwa spotkania na szczycie - w Strasbourgu i Wiedniu. Ostatnie było w 1997 roku.
