Warszawscy płatnicy PIT zapłacą mniej za bilety komunikacji miejskiej
Od 2014 r. rozliczający w Warszawie podatek PIT zapłacą za bilety komunikacji miejskiej mniej niż pozostali. Ważny w pierwszej strefie bilet 30-dniowy będzie ich kosztować 98 zł, a 90-dniowy - 250 zł. Płacący podatek poza stolicą zapłacą odpowiednio 110 zł i 280 zł.
03.10.2013 | aktual.: 03.10.2013 13:44
Decyzję o wprowadzeniu "Biletu Warszawiaka" w czwartek jednogłośnie podjęli stołeczni radni.
Michał Bitner (PO) powiedział, że uchwała w sprawie ulg na przejazdy "oddaje szacunek i podziękowanie dla warszawiaków, którzy płacą tu podatki i umożliwiają rozwój tego miasta". Jak ocenił, przyznanie im ulg nie dyskryminuje osób spoza stolicy, gdyż wpływy z biletów pokrywają obecnie ok. jednej trzeciej kosztów związanych z funkcjonowaniem komunikacji miejskiej.
Dariusz Figura (PiS) ocenił, że gdyby nie zbliżające się referendum ws. odwołania prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz (odbędzie się 13 października), uchwała o ulgach dla warszawiaków w ogóle by nie powstała. - Każdy podpis pod wnioskiem o to referendum okazał się inwestycją o wysokiej stopie zwrotu - powiedział.
Odpowiadając na pytanie przewodniczącego klubu PiS Macieja Wąsika dyrektor biura drogownictwa i komunikacji w ratuszu Mieczysław Reksnis zapewnił, że związane z wprowadzeniem ulg niższe wpływy z biletów (oszacowane na ok. 100 mln zł) nie będą skutkować likwidacją linii komunikacji miejskiej lub ograniczaniem ich kursowania.
Do zakupu tańszych biletów będą uprawnione osoby mieszkające w stolicy, które rozliczają podatek dochodowy od osób fizycznych w tutejszym urzędzie skarbowym. Ci, którzy rozliczyli w Warszawie podatek dochodowy za rok 2012, będą mieć do 30 czerwca 2015 r. prawo do zakupu biletów ze zniżkami.
Zniżki obejmą też tych, którzy kupują bilet ważny w strefie pierwszej (miejskiej) i drugiej (podmiejskiej). Taki bilet 30-dniowy będzie warszawskich podatników kosztował 196 zł, tj. tyle, co obecnie. Cena dla pozostałych osób to 210 zł. Dwustrefowy bilet 90-dniowy kosztuje dziś 474 zł. Od przyszłego roku jego cena wzrośnie do 536 zł, a cena takiego samego "Biletu Warszawiaka" - do 482 zł.
Od stycznia 2014 r. będzie można kupić ważny tylko w miejskiej strefie "Bilet Młodego Warszawiaka". Taki imienny bilet 30-dniowy będzie kosztować 49 zł, a 90-dniowy - 125 zł. Pozostali zapłacą odpowiednio 55 zł i 140 zł. Bilet ze zniżką będzie można kupić dla swoich dzieci rodzice rozliczający w Warszawie podatek PIT - do ukończenia przez dziecko 20. roku życia.
"Bilet Młodego Warszawiaka" będzie przysługiwał też mieszkającym w stolicy i rozliczającym tu podatek PIT sierotom (także do 20. roku życia) oraz mieszkającym w Warszawie studentom do 26. roku życia (gdy sami rozliczają w stolicy podatek PIT lub gdy robią to rodzice/samotny rodzic).
Ci, którzy będą mieć zniżkowe bilety, taniej kupią bilety w stołecznych instytucjach kultury, np. w Teatrze Ochoty zniżki będą wynosić 50 proc., a w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy - 30 proc. Na zniżki będzie można liczyć także we wszystkich 17 miejskich ośrodkach sportu i rekreacji.
Także w czwartek radni zmienili taryfę biletową. Z początkiem 2014 r. kosztujący dziś 4,40 zł bilet jednorazowy zostanie zastąpiony tzw. biletem przesiadkowym w tej samej cenie. Będzie on uprawniać do nieograniczonej liczby przejazdów (w strefie miejskiej) w ciągu 75 minut od momentu skasowania albo do przejazdu jednym środkiem transportu do ostatniego przystanku na danej trasie. Taki sam bilet, ale uprawniający do przejazdów w strefach miejskiej i podmiejskiej w ciągu 90 minut, będzie kosztował 7 zł.
W 2014 r. nie zmieni się cena popularnego biletu 20-minutowego, który kosztuje 3,40 zł. Znikną jednak bilety 40- i 60-minutowe. Bilet dobowy, jak obecnie, będzie kosztować 15 zł.
Na zwołanym przed sesją rady miasta briefingu prezydent miasta mówiła, że nie trzeba będzie przynosić ze sobą PIT-u, by sprawdzić, czy ktoś płaci podatki w stolicy - będzie można to zrobić w systemie komputerowym. Zaznaczyła, że prace nad tymi rozwiązaniami trwały ponad rok. - To jest początek, zobaczymy - jeśli będzie zwiększenie obrotów - jeżeli więcej osób się zamelduje, będą dochody, to, oczywiście, one (ceny biletów komunikacji miejskiej) w ogóle nie będą rosnąć - podkreśliła Gronkiewicz-Waltz.
"Ogromne podwyżki cen biletów" były jednym z zarzutów Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która zainicjowała akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz.