Zrzucą ze stołka, a potem wybiorą na kolejną kadencję?
75 proc. za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz. 26 proc. chce ją ponownie wybrać
28.09.2013 10:36
75 procent mieszkańców stolicy, deklarujących, że weźmie udział w referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz chce jej odwołania. Natomiast prezydent Warszawy mogłaby z dużym prawdopodobieństwem wygrać kolejne wybory, bowiem aż 26 procent (najwięcej) pytanych oświadczyło, że oddałoby swój głos właśnie na nią. Przynajmniej tak wynika tak wynika z badań przeprowadzonych przez MillwardBrown dla stacji TVN24. W badaniu, które przeprowadzono 26 września wzięły udział 1004 osoby.
Wśród tych, którzy "na pewno" lub "raczej" wezmą udział w referendum 75 proc. zamierza zagłosować za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz. 13 procent zamierza opowiedzieć się za pozostawieniem jej na prezydenckim fotelu. 11 procent jeszcze nie ma zdecydowało jak zagłosuje, jeden zaś procent odda nieważny głos.
Z badań wynika też, że frekwencja wyniosłaby ok. 47 procent, czyli w referendum wzięłoby udział 627 tysięcy osób. Przypomnijmy, że do uznania ważności wyniku potrzeba 389 430 głosów.
33 proc. pytanych stanowczo odpowiedziało, że nie weźmie udziału w referendum. "Raczej nie wezmę udziału" deklaruje 9 procent. zaś 7 proc. nie wie czy pójdzie na głosowanie.
Zrzucą ze stołka, a potem wybiorą na kolejną kadencję?
Jak się okazuje, jeśli obecna prezydent Gronkiewicz-Waltz zostanie pozbawiona stanowiska, może z dużym prawdopodobieństwem wygrać kolejne wybory na prezydenta. W pytaniu "na kogo oddam głos w przyszłych wyborach prezydenckich" aż 26 procent wskazało właśnie Hannę Gronkiewicz-Waltz. 22 proc. oddałoby głos na Ryszarda Kalisza, 12 procent uzyskałby "techniczny premier" Piotr Gliński.* Piotr Guział może liczyć zaledwie na 4 procenty*. Co ciekawe, w wyborze nowego prezydenta Warszawy chce wziąć udział aż 58 proc. mieszkańców stolicy.