RegionalneWarszawaZorganizowali kurs samoobrony dla cudzoziemców. Spadła na nich fala hejtu

Zorganizowali kurs samoobrony dla cudzoziemców. Spadła na nich fala hejtu

- Nasz kurs ma wymiar pokojowy - przekonuje Weronika Chinowska z Fundacji WolnoSłowa.

Zorganizowali kurs samoobrony dla cudzoziemców. Spadła na nich fala hejtu
Karolina Kołodziejczyk

15.07.2016 12:20

W czwartek w Stole Powszechnym rozpoczął się cykl bezpłatnych zajęć z samoobrony. Uczestnicy nauczą się podstaw Ju Jitsu, Taekwon-do czy KravMagi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kurs jest dedykowany dla cudzoziemców mieszkających w Warszawie. Dlaczego?

Stół Powszechny to kawiarnia oraz przestrzeń warsztatowa Fundacji Strefa WolnoSłowa i Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie. To tam odbywają się spektakle-kolacje, debaty i spotkania nie tylko o sztuce, lecz również o palących problemach współczesności. Wśród pracowników kawiarni jest wielu obcokrajowców. Jednym z nich jest Radwan – Syryjczyk, który niedawno został pobity przez nieznanych sprawców. To zdarzenie opisywaliśmy na łamach serwisu WawaLove.pl

- Wypadek Radwana spowodował, że zaczęliśmy zastanawiać się jak można zwalczać ataki agresji wobec obcokrajowców w Warszawie – opowiada Weronika Chinowska z Fundacji WolnoSłowa – W ten sposób pojawił się pomysł zorganizowania kursu samoobrony: uważamy, że jest to fundamentalna umiejętność, która może uratować nie tylko nasze życie i zdrowie, lecz również tych, którzy potrzebują pomocy. Znajomość samoobrony jest równie potrzebna jak pierwsza pomoc – wyjaśnia Chinowska.

Dla kogo?

Uczestnicy kursu, zorganizowanego przez Fundację WolnoSłowa, nauczą się jak należy reagować w sytuacjach zagrożenia oraz jak rozpoznawać intencje osoby atakującej, przy wykorzystaniu prostych technik samoobrony. Będą poznawać również różne sztuki walki: Ju Jitsu, Taekwon-do, KravMaga, Sambo, MMA, Sistema, Escrima.

Na początku kurs miał być dedykowany wyłącznie dla cudzoziemców mieszkających w Warszawie; jednak zainteresowanie warsztatami było tak duże, że organizatorzy podjęli decyzję, by zajęcia były dostępne dla wszystkich. – Owszem, zapraszamy szczególnie osoby uchodźcze i migrujące, ale również Polaków. Samoobrony nauczy się każdy: bez względu na wiek, płeć, pochodzenie, znajomość polskiego i wcześniejsze doświadczenie w pracy z ciałem i kursami sztuk walki. Na zajęciach nie będzie miejsca na rasizm, homo- i transfobię, dyskryminację, mowę nienawiści i brak akceptacji – mówi Weronika Chinowska.

Zainteresowanie kursem samoobrony było tak wielkie, że organizatorzy byli zmuszeni zamknąć zapisy. – Wiele osób figuruje u nas na liście rezerwowych, która będzie uzupełniać wolne miejsca w grupie, jeśli takie się pojawią - informuje Chinowska.

Walka z hejtem

Inicjatywa Strefy WolnoSłowa spotkała się z masową krytyką środowisk prawicowych. – Niektórzy uważają, że nasze zajęcia są pretekstem do szkolenia bojówek terrorystycznych, które będą grasować po Warszawie. To niedorzeczne oskarżenia – podkreśla Chinowska. - Nasz kurs ma wymiar pokojowy. Już na pierwszym spotkaniu, uczestnicy świetnie się bawili, poznając pierwsze chwyty i uniki. Chodzi o dobrą zabawę, która ma nauczyć obrony, nie ataku – dodaje.

Jednocześnie Chinowska przyznaje, że od czasu pobicia jednego z pracowników kawiarni Stołu Powszechnego, Fundacja zmaga się z olbrzymią falą hejtu. Z czego to wynika? – Z niewiedzy. Większość ludzi nawet nie potrafi powiedzieć na czym polega różnica pomiędzy imigrantem a uchodźcą. Dodatkowym czynnikiem jest sytuacja polityczna w Polsce, straszenie przez polityków obcokrajowcami. Oto owoce ich działalności. Jest mi przykro i wstyd – dodaje Weronika Chinowska.

Obraz
warszawasyriasamoobrona
Zobacz także
Komentarze (0)