Zmutowany wirus polio w ściekach Warszawy. Ekspert zabiera głos
Prof. Ernest Kuchar uspokaja, że wykrycie wirusa polio w warszawskich ściekach nie stanowi zagrożenia dla zdrowia publicznego.
Wirus polio został wykryty w próbce ścieków komunalnych w Warszawie, co potwierdził Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski. Mimo to, prof. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych, zapewnia w rozmowie z PAP, że nie ma powodów do obaw. Jak wyjaśnia, obecność patogenów w ściekach jest zjawiskiem normalnym i nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia publicznego.
Prof. Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreśla, że ścieki są cennym źródłem informacji o stanie zdrowia populacji. Monitorowanie ich pozwala na wczesne wykrycie wzrostu zachorowań, co jest praktykowane w wielu krajach. Przykładem jest wirus SARS-CoV-2, którego obecność w ściekach odzwierciedla liczbę zakażeń w populacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wykrycie wirusa polio w Warszawie najprawdopodobniej wynika z obecności żywych wirusów podawanych w niektórych szczepionkach. Choć w Polsce od 2016 r. stosuje się szczepionki inaktywowane, w innych krajach nadal używa się szczepionek zawierających żywe wirusy. Osoby zaszczepione takimi preparatami mogą wydalać wirusa z kałem, co tłumaczy jego obecność w ściekach.
Prof. Kuchar zaznacza, że niemal cała populacja Polski jest uodporniona na polio dzięki obowiązkowym szczepieniom. Od 1984 r. nie odnotowano w kraju przypadków porażeń wywołanych przez polio. Szczepienia obejmują dzieci w czterech dawkach, co skutecznie chroni przed chorobą.
Wirus polio przenosi się głównie drogą fekalno-oralną, co oznacza, że zagrożenie mogłoby wystąpić jedynie w przypadku spożycia skażonej wody. Dzięki procesom uzdatniania wody w polskich wodociągach, taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Prof. Kuchar podkreśla, że sytuacja nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia publicznego.
Źródło: PAP