Zmutowany wirus w warszawskich ściekach. Mamy najnowsze informacje
Próbka zawierająca wirusa polio z Warszawy pochodzi ze ścieków po prawej stronie Wisły. Pobrano ją 22 października. Państwowy Zakład Higieny zlecił kolejne badania, w czterech lokalizacjach. - Wirus pobrany w Warszawie jest spokrewniony z tym wykrytym we wrześniu w Barcelonie - przekazała Wirtualnej Polsce profesor Magdalena Wieczorek z NIZP PZH.
19.11.2024 | aktual.: 19.11.2024 19:58
Wirus nie jest szczepem szczepionkowym. Oznacza to, że przechodził z osoby na osobę. U osób niezaszczepionych może wywoływać ostre zapalenie rogów przednich rdzenia kręgowego, porażenie dziecięce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie, jak zaznaczają eksperci, stan zaszczepienia trzylatków w naszym kraju wynosi 86 proc. Ostatnie przypadki zakażeń dzikim wirusem polio w Polsce miały miejsce w 1982 i 1984 roku, jednak ze względu na obecność wirusa w Azji i Afryce ciągle monitoruje się przypadki porażeń wiotkich oraz bada się ścieki komunalne.
- Nadzór środowiskowy w kierunku wykrycia polio prowadzimy od 2011 roku z przerwami. Obecnie mamy osiem miejsc poboru. Trzy w Warszawie, a pozostałe są w Rzeszowie, Lublinie, Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską profesor Magdalena Wieczorek z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny.
W stolicy przynajmniej dwa razy w miesiącu dwie próbki ścieków pobierane są z oczyszczalni Czajka - jedna z prawobrzeżnej części miasta, druga z lewobrzeżnej. Trzecim miejscem poboru jest oczyszczalnia południe.
Próbka pobrana po prawej stronie Wisły
Ta zawierająca polio została pobrana 22 października i pochodzi z prawobrzeżnej części miasta.
- Sam proces badania próbek jest bardzo długi i trwa około dwóch tygodni. Z 0,5 litra ścieków otrzymujemy zagęszczoną próbkę ok. 5 ml. Otrzymany materiał jest badany i w przypadku wyniku pozytywnego w kierunku polio wysyłany do referencyjnego laboratorium w Berlinie, które potwierdza nasze wyniki i przeprowadza dodatkowe analizy. Potem włącza się WHO, która porównuje sekwencje ze swoją bazą danych i szuka pokrewieństwa z wirusami wykrytymi na świecie - tłumaczy Wieczorek.
NIZP PZH zleciło dodatkowe badania w Warszawie. - System kanalizacji pozwala nam pobrać ścieki ze zlewni mniejszego obszaru. W tej kwestii współpracujemy z MPWiK. Obszar, na którym wykryliśmy polio, podzieliliśmy teraz na cztery mniejsze. Jeżeli będziemy mieli pozytywną detekcję, to podzielimy go na jeszcze mniejsze obszary - słyszymy.
- Mamy nadzieję jednak, że jest to zdarzenie sporadyczne. Podobne miało miejsce w Barcelonie we wrześniu. Podczas kolejnej detekcji nie potwierdzono występowania polio. Przed nami jest okres szczególnego nadzoru, ale wirusa pobranego w próbce było bardzo mało - przekazała WP przedstawicielka PZH.
- Na ten moment nie chcemy tworzyć scenariuszy. Wiemy tyle, że był człowiek, który w jelitach miał wirusa, a próbka jego kału trafiła do kanalizacji w Warszawie. Zgodnie z otrzymanymi wynikami, wirus ma 44 mutacje, jest uznany za krążący VDPV2 (cVDPV2). Nadzór środowiskowy ma na celu potwierdzić czy występuje krążenie wirusa polio w populacji polskiej. Jeżeli jest krążenie, kolejne próbki powinny być dodatnie i wiemy, że mamy problem. W tym przypadku wirusa było mało. W Warszawie jest wielu turystów, osób pracujących, ale mieszkających poza stolicą - powiedziała Magdalena Wieczorek.
I podsumowała, że wirus odkryty w Warszawie spokrewniony jest z afrykańskimi izolatami oraz tym pobranym we wrześniu w Barcelonie.
Kranówka bezpieczna
MPWiK uspokaja, że bezpieczna jest również warszawska kranówka. - Woda, którą piją warszawiacy, jest uzdatniana. Nie mam mowy, żeby w uzdatnionej wodzie były wirusy. Warszawska kranówka jest bezpieczna i zdatna do picia - podkreśla Jolanta Maliszewska, zastępczyni rzecznika MPWiK.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: