ZDM odwołuje rezerwacje w hotelu MDM. "Szmaty nie dla naszych gości"
"Widok z okien hotelu powinien się spodobać. Niestety nasi goście go nie zobaczą"
Nie milkną echa sprawy reklamy wielkoformatowej, która zawisła niedawno na hotelu MDM mieszczącym się przy pl. Konstytucji. Kilka dni temu napisaliśmy o wpisie naczelnika wydziału estetyki stołecznego ratusza na ten temat. Naczelnik nie tylko ostro skrytykował banner, jaki zawisł przy historycznym placu, ale opisał także mechanizm lekceważenia instytucji publicznych przez wieszających takie wielkoformatowe reklamy .
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego doprowadził pod koniec zeszłego roku (po długotrwałej procedurze), do usunięcia płachty z fasady budynku. "Reklama była sprzeczna z planem miejscowym, nakazującym utrzymywanie w stanie pierwotnym zabytkowej elewacji budynku. 22 grudnia 2014 stwierdzono usunięcie instalacji mocującej i umorzono procedurę". Nie był to jednak koniec tej sprawy, bo reklama wróciła 10 dni później. Sprawę zgłoszono do nadzoru budowlanego. a naczelnik Wydziału estetyki nazwał całą sprawę "ośmieszaniem instytucji publicznych", która "nikomu nie przeszkadza".
Przeczytajcie więcej: Naczelnik wydziału estetyki o reklamie: "Ośmieszanie instytucji publicznych"
Pod wpisem naczelnika Wydziału estetyki pojawiły się liczne komentarze - również turystów, którzy zamieszkali w hotelu MDM. "Po dwóch dniach (pobytu) dostałem reklamówkę na okno i straciłem widok pl. Konstytucji. To jest nie do przyjęcia" - napisał jeden z nich."Żeby zarobić parę groszy hotel pozwala sobie zniszczyć pobyt hotelowym gościom" - napisał oburzony turysta.
*Jak sprawdziliśmy, mimo reklamy zasłaniającej okna, nie najtańszy pokój "z widokiem" na pl. Konstytucji można bez problemu wynająć. *Podczas rezerwowania nikt nie informuje, że widoku na plac Konstytucji nie będzie. Gdy odkryliśmy karty, pani z recepcji szybko powiedziała, że może znaleźć dla nas inny pokój. Na pytanie, dlaczego nie poinformowała nas, że okna są zasłonięte, powiedziała, że "to tylko taka mała mgiełka na oknie". Spytaliśmy też, czy z powodu obniżono ceny w pokojach z zasłoniętymi oknami. Okazało się, że nie. Krzysztof Szadurski, prezes zarządu Hoteli Warszawskich nie odpowiedział na nasze pytania w sprawie reklamy na oknach hotelu. Zamiast odpowiedzi dostaliśmy tylko list, że "wszystkie działania Zarządu są zgodne z prawem".
To nie koniec perypetii z płachtą na znanym warszawskim hotelu. Na rezygnację z rezerwacji dla swoich gości zdecydował się Zarząd Dróg Miejskich. ZDM przygotował kampanię społeczną skierowana do kierowców w ramach Dekady Działań na Rzecz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2011-2020 pod hasłem „3 kolory”.
- Dla zagranicznych gości zarezerwowaliśmy hotel (nie płacimy za pobyt gości w hotelu). Kiedy Wojciech Wagner, Naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej, ogłosił, że udało usunąć się reklamę wielkoformatową z frontu budynku, zarezerwowaliśmy pokoje za pomocą portalu rezerwacji hoteli. Widok z okien hotelu, prostej Marszałkowskiej, powinien spodobać się naszym gościom. Niestety nasi goście nie zobaczą go już. Po pierwsze, Hotel MDM znów jest osłonięty reklamą, po drugie odwołaliśmy rezerwację dla naszych gości - informuje ZDM.
ZDM poinformował też portal, przez który dokonuje się rezerwacji, iż posługuje się on nieaktualną wizualizacją. Zdjęcie bowiem pokazuje fasadę hotelu bez widzącej na niej reklamy. A to może wprowadzać klientów w błąd.
Przeczytajcie też: Na prośbę mieszkańców likwidują reklamy w mieście. Można? Można!