RegionalneWarszawaZdalnie sterowana zabawka zraniła kobietę. Właściciel usłyszy zarzuty

Zdalnie sterowana zabawka zraniła kobietę. Właściciel usłyszy zarzuty

Tego typu urządzenia mogą jeździć z prędkością do 80 km/h.

Zdalnie sterowana zabawka zraniła kobietę. Właściciel usłyszy zarzuty

O tym, że zabawki mogą być niebezpieczne przekonała się 33-letnia warszawianka. Zdalnie sterowany samochód uderzył w nią, gdy szła chodnikiem. Podczas upadku uderzyła się w głowę i straciła przytomność. Sprawa jest już w prokuraturze.

W niedzielę 30-latek wybrał się przed Pałac Kultury i Nauki, aby najprawdopodobniej przetestować zdalnie sterowany samochód. Trudno właściwie nazwać pojazd zabawką. Ważył 10 kg, miał 50 cm szerokości, 80 cm długości i 40 cm wysokości. Tego typu urządzenia mogą jeździć z prędkością do 80 km/h.

Jak podaje TVN Warszawa, zderzenie sterowanego samochodu z kobietą zarejestrowały kamery monitorujące teren. Na filmie widać, że auto nabrało dużej prędkości.

Wiadomo już, że 33-latka odzyskała przytomność. Pozostawiono ją jednak na obserwacji w szpitalu.

Natychmiast po zdarzeniu właściciel pojazdu trafił na komisariat. Wypuszczono go tego samego dnia.

Sprawa została przekazana prokuraturze, a mężczyzna najprawdopodobniej usłyszy zarzut uszkodzenia ciała.

Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl

Źródło: TVNWarszawa

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)