Trwa ładowanie...

Zarzuty ws. "Gęsiarki" z Pałacu Prezydenckiego. "Kelner kupił ją za 100 zł pod Halą Mirowską?"

Ciąg dalszy sprawy kradzieży obrazu.

Zarzuty ws. "Gęsiarki" z Pałacu Prezydenckiego. "Kelner kupił ją za 100 zł pod Halą Mirowską?"
d3fi6ye
d3fi6ye

- Były kelner z Kancelarii Prezydenta usłyszał zarzut paserstwa, w związku ze sprawą kradzieży z Pałacu Prezydenckiego obrazu "Gęsiarka" - poinformowała w czwartek warszawska prokuratura okręgowa.

Śledztwo w tej sprawie od października 2015 r. prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ. Zawiadomienie złożyła Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy, a sprawa dotyczy kradzieży kilku przedmiotów z Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego, w tym m.in. obrazu "Gęsiarka", innego obrazu, rzeźby oraz miniwieży stereo.

Jak poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak, były kelner z Kancelarii Prezydenta Jarosław G. "usłyszał zarzut nabycia w bliżej nieustalonym dniu w 2014 r. obrazu "Gęsiarka" pochodzącego z czynu zabronionego, czyli zarzut popełnienia przestępstwa paserstwa".

- Podejrzany wyjaśnił, iż w nieustalonej bliżej dacie, jesienią 2014 r., nabył obraz za kwotę 100 zł pod Halą Mirowską od nieznanego mu mężczyzny. Tego samego dnia obraz ten miał wstawić do lombardu za kwotę 1800 zł. Wyjaśnił, iż nie miał samodzielnego dostępu do pomieszczeń, w których znajdował się obraz "Gęsiarka" i inne zaginione przedmioty - dodał prokurator. Zaznaczył, że wyjaśnienia podejrzanego będą weryfikowane na dalszym etapie śledztwa. Jak poinformował Nowak, Jarosław G. był wieloletnim kelnerem zatrudnionym w Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta.

Obraz "Gęsiarka" został zabezpieczony przez policję w październiku 2015 r. w domu aukcyjnym, który w czerwcu sprzedał go po tym, jak w kwietniu trafił do komisu. Media podawały, że osoba, która kupiła go na aukcji, zwróciła obraz domowi aukcyjnemu. We wrześniu ówczesna szefowa biura prasowego prezydenta Andrzeja Dudy, Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, mówiła, że o zgłoszeniu sprawy prokuraturze zdecydowano w związku z informacjami, że na portalu aukcyjnym pojawił się obraz, który przypomina brakujący w zasobach kancelarii obraz "Gęsiarka". Były szef kancelarii prezydenta Komorowskiego Jacek Michałowski mówił, że "jeśli kancelaria przeszukała swoje zasoby i nie odnalazła zagubionych przedmiotów, musiała to zgłosić do prokuratury". - Słusznie zrobiła. Jeżeli przedmioty zginęły, to trzeba wszcząć śledztwo - dodał. Jak podkreślił, Kancelaria prezydenta Komorowskiego nie podejmowała żadnych kroków w sprawie, bo miała nadzieję, że
zagubione przedmioty się znajdą.

d3fi6ye
d3fi6ye
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3fi6ye
Więcej tematów