Zamiast reklam - porno. Film mogli oglądać przechodnie
"Strażnicy starali się ograniczyć widoczność projekcji zastawiając lokal radiowozem"
W niedzielę przed południem na ulicy Nerudy, w saloniku jednej z firm telekomunikacyjnych strażnicy miejscy musieli sobie poradzić z nietypową interwencją. - W zamkniętym pomieszczeniu (niedziela!) był włączony telewizor, na którym, zamiast reklam sieci telefonii, można było obejrzeć filmy z kategorii dla bardzo dorosłych - opisują zdarzenie mundurowi.
Jak dodają, filmy, które zwykle można oglądać wyłącznie po 23.00, mogli też oglądać przechodzący w pobliżu saloniku przechodnie. Zbulwersowani tym faktem, powiadomili służby.
Strażnicy, którzy przyjechali na miejsce, wezwali policję oraz powiadomili operatora o sytuacji. - Czekając na policję i pracowników punktu starali się ograniczyć widoczność projekcji... zastawiając lokal radiowozem - relacjonują strażnicy. I dodają, że sprawą zajęła się już policja .
Według Kodeksu Karnego osoba, która publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór innej osobie, która tego sobie nie życzy, dopuszcza się przestępstwa, za które grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Kodeks karny przewiduje surowszą karę, jeżeli sprawca prezentuje treści pornograficzne małoletniemu poniżej lat 15 lub utrwala treści pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15.
Przeczytajcie też: Dron nad budynkiem KPRM. Zatrzymano Rosjanina