Zakatował psa metalową rurką. Odpowie przed sądem
Mężczyznę objęto już policyjnym dozorem
Nawet 3 lata pozbawienia wolności grozi 53-letniemu mieszkańcowi Stanisławowa (mazowieckie), podejrzanemu o zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Do zdarzenia doszło w czerwcu. Funkcjonariusze otrzymali wówczas zgłoszenie o podejrzeniu tego brutalnego przestępstwa. - Dokładnie gromadzili materiał dowodowy w tej sprawie, przesłuchując świadków i zabezpieczając przedmiot, który mógł być wykorzystany do popełnienia czynu - relacjonują mundurowi .
Jak ustalono, mężczyzna był właścicielem zwierzęcia. Feralnego dnia miał uderzyć psa w głowę metalową rurką, a później wyrzucić go w krzaki na swojej posesji. - Zebrany przez policjantów materiał dowodowy wstępnie uprawdopodobnił, że to 53-latek miał bezpośredni związek z zabiciem swojego psa - dodają funkcjonariusze. Nieznane są powody jego czynu.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Podejrzany usłyszał już zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Decyzją prokuratora mężczyznę objęto policyjnym dozorem.
53-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Przeczytajcie też: 3 promile we krwi wicewójta. Prowadził samochód