Ząbki. Śmierć właściciela sklepu wstrząsnęła mieszkańcami. Wnuk zaoferował nagrodę
67-letni pan Stanisław, właściciel warzywniaka w Ząbkach został w niedzielę brutalnie napadnięty i pobity. Zmarł w szpitalu. Był uwielbiany przez swoich klientów, którzy licznie gromadzili się w poniedziałek wieczorem pod sklepem, aby zapalić znicze i oddać cześć zmarłemu. Jego wnuk wyznaczył nagrodę 20 tys. zł za znalezienie sprawcy.
Jak podaje "Super Express", u 67-letniego pana Stanisława warzywa kupowała połowa mieszkańców Ząbek. Dla swoich klientów był serdeczny i pomocny.
W niedzielę przed godz. 19, tuż przed zamknięciem, do sklepiku przy ul. Powstańców wpadł młody mężczyzna. Zażądał pieniędzy i zaczął okładać emeryta najprawdopodobniej metalową pałką. Bił, aż mężczyzna upadł na ziemię. Następnie sprawca okradł sklep i uciekł.
Szarpaninę widział przejeżdżający ulicą kierowca. Zanim jednak zawrócił, zaparkował i dobiegł, pan Stanisław był już prawie nieprzytomny. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie i ok. godz. 23 zmarł.
– Lekarze powiedzieli nam, że jeszcze nigdy takich obrażeń nie widzieli. Dziadek był zmasakrowany – powiedziała "Super Expressowi" pani Ewa z rodziny pana Stanisława.
Wnuk pana Stasia, Olek zaoferował 20 tys. zł nagrody za wskazanie sprawcy. - Jeśli ktoś ma jakieś informacje na temat napadu na mojego dziadka, płacę 20 tys. zł od ręki - napisał. - To był człowiek, który pomagał ludziom. Był po prostu człowiekiem. Kto go znał, ten wie, że nie zasłużył na to. Znajdę cię, choćbym miał oddać wszystko, co mam. Nie zniszczę życia sobie, ale tobie tak - podkreślił Olek.
Śmierć pana Stanisława wstrząsnęła lokalną społecznością. - To był taki cudowny człowiek - mówią mieszkańcy, którzy w poniedziałek wieczorem licznie gromadzili się pod sklepem. Zapalali znicze i oddawali hołd zmarłemu.
"Dobry, miły starszy Pan. Uwielbiałem do niego chodzić, kupować warzywa i owoce oraz zawsze w październiku najładniejszą dynię. Zawsze uśmiechnięty i życzliwy", "Okropny los spotkał dobrego człowieka. To takie niesprawiedliwe i okrutne", "Ten pan był niezwykły. Znaliśmy go ponad 20 lat", "To jest dramat, łza się w oku kręci. Miły starszy pan z cudownym psem prowadził warzywniak, a tu ktoś odebrał mu życie i to w biały dzień", "Cudowny człowiek, życzliwy i spokojny" - czytamy we wpisach w internecie.
Źródło: "Super Express", "Fakt"