Wyszedł w cudzej kurtce z kościoła. O czymś jednak zapomniał
W kościele zostawił bowiem swoją własną kurtkę, a w niej... rachunek z izby wytrzeźwień i kartę do bankomatu
Dzięki współpracy policjantów z Bielan z policjantami z oddziałów prewencji, przestępca, który wyszedł w cudzej kurtce z kościoła został zatrzymany! 42-letni Marek K. pod koniec stycznia poszedł do kościoła przy ulicy Broniewskiego. Gdy zorientował się, że nikogo nie ma na terenie kościoła wszedł do zakrystii i podmienił kurtki. 42-latek wziął cudzą kurtkę o wartości 200 złotych, a pozostawił swoją i niepostrzeżenie wyszedł z kościoła.
Zapomniał jednak o pewnym małym szkopule. W kurtce, którą zostawił na zakrystii znajdowały się jego prywatne rzeczy. Jedną był rachunek z izby wytrzeźwień wystawiony na jego nazwisko, a drugą jego osobista karta bankomatowa. Właściciel skradzionej kurtki złożył zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego.
Kilkanaście dni zajęło policjantom odnalezienie złodzieja. Dziś Marek K. jest już w rękach policjantów! Mężczyzna przyznał się do przywłaszczenia mienia i dobrowolnie poddał karze. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.