Wybuch w Łomiankach. Właściciel hurtowni przesłuchany
W wybuchu zginęła jedna osoba. Trwa śledztwo prokuratury.
Pierwsze zatrzymania po wybuchu hurtowni w Łomiankach , w którym zginęła jedna osoba. Na polecenie prokuratury policja zatrzymała i przesłuchała właściciela firmy zajmującej się handlem fajerwerkami.
Grzegorz T. został zatrzymany w poniedziałek rano. Prokuratura początkowo nie chciała podawać szczegółowych informacji w tej sprawie.
- Dalsze decyzje, co do roli procesowej wobec zatrzymanego będziemy podejmować po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym - mówi prok. Maja Kasparkiewicz-Radtke, z-ca Prokuratora Rejonowego Warszawa Żoliborz w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Jak podaje TVN24 postępowanie zostało wszczęte z artykułu 163 Kodeksu Karnego, który mówi o sprowadzeniu zdarzenia niebezpiecznego. Sprawcy takiego czynu może grozić nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Po godzinie 15 poinformowano, że mężczyzna został już przesłuchany. Według TVN24 zebrany materiał dowodowy jest zbyt słaby, aby postawić mu zarzuty. Najprawdopodobniej mężczyzna zostanie dziś wypuszczony do domu.
Do wybuchu w Łomiankach doszło 31 grudnia przed godziną 14.00. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Budynek, w którym mieściła się hurtownia fajerwerków prawie całkowicie się zawalił. Spaliły się także dwa pojazdy zaparkowane na posesji.
Strażacy przeszukali cały teren. Wieczorem znaleźli w gruzach ciało 22-letniej kobiety. To pracownica hurtowni. Ranna została też osoba przechodząca w okolicach budynku w chwili, gdy doszło do wybuchu.
Firma zajmowała się sprzedażą fajerwerków od 2006 roku.
Źródło: Gazeta Wyborcza/TVN24/Wawalove
(Oprac: MO)