Wpadka wiceprezydenta Warszawy. Pomylił ministerstwo ze stroną porno
Drugi po Rafale Trzaskowskim urzędnik stołecznego ratusza zaliczył dość kuriozalną wpadkę. Na swoim twitterowym koncie zamieścił wpis, który miał dotyczyć ewentualnej kandydatki na stanowisko minister edukacji. Jednak skrót MEN w mediach społecznościowych oznacza także co innego...
13.03.2019 12:12
Paweł Rabiej komentował na Twitterze doniesienia medialne odnoszące się do małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak. Według dziennikarzy jest brana pod uwagę jako zastępczyni Anny Zalewskiej. Ostatnio zasłynęła z ostrej krytyki podpisania przez Rafała Trzaskowskiego Karty LGBT+. Oficjalnie jednak PiS zaprzecza jej kandydaturze.
Jak podaje niezalezna.pl, rzeczniczka partii zdementowała krążące od pewnego czasu informacje o Nowak. "To nieprawda. Nikt tej kandydatury nie rozważa" - rozwiała wątpliwości Beata Mazurek. Miała na myśli artykuł "Wyborczej", ucinając medialne spekulacje na ten temat. Przez dziennikarzy gazety uważana jest za kontrowersyjną postać.
"Kontrowersyjna? Ta pani wcale nie jest kontrowersyjna. Jest bigotką, homofobką i antysemitką, podobnie jak jej mąż, zresztą ekspert @men. Nazywajmy rzeczy po imieniu, takimi jakie są" - napisał Rabiej na Twitterze, zamieszczając też link do tekstu "Wyborczej".
Wiceprezydent chciał też oznaczyć Ministerstwo Edukacji Narodowej, ale coś poszło nie tak. Zamiast tej instytucji (@MENGOVPL), Rabiej podlinkował stronę z filmami dla dorosłych (@MEN). Pomyłkę szybko wyłapali internauci.
Źródło: niezalezna.pl
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl