Wojewoda zdecydował. Uchwała krajobrazowa Warszawy unieważniona
Wojewoda mazowiecki unieważnił uchwałę krajobrazową. Jak przestrzegali wcześniej urzędnicy, nowe przepisy mogły prowadzić do monopolu. Chodziło bowiem o ograniczenie przestrzeni reklamowej m.in. do przystanków komunikacji miejskiej, a te kontrolowane są przez jednego dostawcę - spółkę AMS (grupa AGORA).
W dzienniku urzędowym województwa mazowieckiego opublikowano rozstrzygnięcie nadzorcze. "Stwierdzam nieważność uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy 'w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń'" - czytamy w dokumencie podpisanym przez wojewodę Konstantego Radziwiłła z PiS.
Uchwała miała ograniczyć samowolkę, w wyniku której Warszawa - a szczególnie centrum miasta - obklejona jest reklamami i banerami promującymi dane firmy i usługi. Regulowała, gdzie i jak można umieszczać reklamy. "W praktyce jedną z nielicznych dozwolonych form reklamy na obszarze Miasta Stołecznego Warszawy będą nośniki na przystankach komunikacji miejskiej, kontrolowane obecnie przez jednego dostawcę treści" - alarmował z kolei Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Uchwała krajobrazowa znacząco ogranicza możliwość promowania się w przestrzeni miejskiej. Z zakazu wyłączone miałyby być reklamy umieszczane na przystankach oraz słupach reklamowych, a w tych przestrzeniach dominującą pozycję ma AMS (spółka należąca do Agory, czyli wydawcy "Gazety Wyborczej"). Rynek ten wart jest w stolicy setki milionów złotych, dlatego sprawa budzi spore emocje.
Jak swoją decyzję tłumaczy wojewoda? Obszerne rozstrzygnięcie nadzorcze w tej sprawie opublikowane zostało w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego. Dokument liczy w sumie aż 42 strony. Konstanty Radziwiłł stwierdza w nim, że w przypadku uchwały "do istotnych naruszeń należy zaliczyć naruszenie przepisów wyznaczających kompetencje do podejmowania uchwał, przepisów podstawy prawnej podejmowania uchwał, przepisów ustrojowych czy przepisów prawa materialnego". "Owe zmiany skutkowały radykalną zmianą sytuacji wielu podmiotów" - dodano.
"Skandaliczna decyzja wojewody Konstantego Radziwiłła. PiS pokazało, że ważniejsze dla nich są interesy polityczne - dowalenie przeciwnikowi z PO - niż interes społeczny" - pisze na swoim profilu na Facebooku Miasto Jest Nasze. Warszawskie stowarzyszenie podkreśla, że w najbliższym czasie odniesie się do sprawy szerzej. Co ważne, sprawa nie jest ostatecznie zamknięta. Miasto ma teraz 30 dni od doręczenia decyzji, aby złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.